Mogielica to najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego. Nazwa gór pochodzi od tego, że z daleka wyglądają jak stojące na morzu wyspy wulkaniczne, tak mnie się w każdym razie kojarzą.
Na Mogielicę najłatwiej (bo jest najbliżej) wejść z Przełęczy Rydza Śmigłego, gdzie można zostawić auto, a czasem kupić tez borówki. To pierwsze ma sens, to drugie nieco mniejszy, bo po drodze na Mogielicę najemy się tyle borówek, że nie będziemy mogli na nie patrzeć. Rosną one bowiem wszędzie w ilościach hurtowych.
Z Przełęczy Rydza Śmigłego na szczyt wiedzie szlak zielony. Na drogowskazie napisane jest, ze droga na szczyt powinna zabrać około 2 godziny i 15 minut. Ci, którzy chodzą po górach wiedzą, że nie ma co się przejmować takimi znakami. Ktoś kto idzie w miarę spokojnym krokiem dojdzie na górę w nieco ponad godzinę.
Droga jest stosunkowo łatwa, aczkolwiek duża część trasy jest kamienista. Ja trafiłem na Mogielicę akurat po kilku dniach solidnych lipcowych deszczów więc nie dość, że trzeba było iść po kamieniach, to jeszcze ciągle przeskakiwać przez płynące po nich strumienie. Ale była to raczej atrakcja tej eskapady, niż jej utrapienie.
Na szczycie Mogielicy są dwie atrakcje. Po pierwsze wieża widokowa. Kilkunastometrowa konstrukcja wyrasta powyżej okoliczne wierzchołki drzew dzięki czemu roztaczają się z niej fantastyczne krajobrazy we wszystkich kierunkach.
Sama wieża zresztą też jest dość fikuśna. Obserwowanie ludzi jak kurczowo trzymają się poręczy, jakby byli co najmniej nad stumetrową przepaścią jest dość zabawne. Żeby nie było – ja też byłem nieco wydygany. Druga atrakcja to skrzyneczka, dzięki której można sobie przybić pieczątkę Korony Gór Polskich. Niestety za specjalną do tego książeczkę (tzw. wpisowe) trzeba zapłacić 35 zł więc zrobiłem sobie pieczątkę na kartce. Co prawda zdjęcia bardziej świadczą o tym, że byłem 21 lipca 2019 roku na Mogielicy, ale pieczątka jeszcze nikomu nie zaszkodziła (no chyba że pieczątka z Prozaka (to taki klub w Krakowie)).
Niestety z Mogielicy widok na Tatry jest dość utrudniony, bo najwyższe polskie góry są usytuowane 50 kilometrów od Beskidu Wyspowego, na południe więc widok zazwyczaj jest pod słońce. A może po prostu podczas mojej eskapady była zła widoczność. W każdym razie Tart nie zobaczyłem.
Podobno na zboczach Mogielicy można spotkać głuszca. Ptak ten jeszcze przed wojną był w Polsce dość powszechny. Polowaniom ma głuszce oddawał się prezydent Polski Ignacy Mościcki. Na przełomie wieków jego populacja zmniejszyła się jednak niemal do zera. Ostatnio dzięki zabiegom polskich leśników pojawia się znowu w Beskidach (został sztucznie wyhodowany i wypuszczony w polskich górach). Podobny nieco do indyka o kolorowym upierzeniu ptak wydaje charakterystyczne dźwięki podczas zalotów nazywane precyzyjnie: klapanie, trelowanie, korkowanie i szlifowanie. Podczas szlifowania, wydawania ostrego, krótkiego dźwięku ptak na chwile głuchnie i przestaje reagować na cokolwiek, stąd nazwa gatunku.
Na zdjęciach z wieży z Mogielicy, która należy do Korony Gór Polski, widać piękną polanę zwaną Stumorgi lub Halą Stumorgową. Niegdyś wypasano tu owce, podczas wojny alianci przeprowadzali tu zrzuty dla partyzantów. Z Polany Stumorgowej (nazwa wzięła się od dawnej jednostki powierzchni – jedna morga to około pół hektara). Z Polany Stumorgowej, która jest znakomitym miejscem na piknik widoki także są dość zniewalające.
Nie jest to może informacja, która zmieni Wasze życie, ale na zboczach Mogielicy 28 stycznia 1944 roku rozbił się niemiecki bombowiec Heinkel He 111. Żołnierze, którzy zginęli w katastrofie nie chcieli bombardować polskich Sudetów lecz odbywali lot szkoleniowy. Oddział Armii Krajowej działający na tym terenie zabrał z wraku dwa karabiny maszynowe. W samolocie zginęła pięcioosobowa załoga. Panowie zostali pochowani na cmentarzu wojskowym w Krakowie.
Jak widać na zdjęciach projekt Korona Gór Polski połączony jest z projektem Szlaki Górskie Bez Śmieci. Za każdym razem gdy zdobędę jakiś szczyt Korony Gór Polski zabiorę ze sobą napotkane ze dwa-trzy śmieci i Wam też to serdecznie polecam. Może za jakiś czas nasze polskie góry będą wolne od śmieci.