Ed Sheeran zagra już 13 lutego na Torwarze w Warszawie. Polacy uwielbiają rudego Anglika, kupowali jego płyty na potęgę (21 miejsce wśród bestsellerów ubiegłego roku) więc na koncercie pojawią się tłumy. A my przedstawiamy 10 najlepszych piosenek Eda Sheerana.
Ed Sheeran ma koncie ma 2 longplaye, 14 EP-ek i ponad 20 singli. Jego płyty „+” (2011) i „x” (2014) na całym świecie rozeszły się w nakładzie ponad 7,5 milionów egzemplarzy.
Wokalnego warsztatu Ed Sheeran uczył się w szkolnym chórze, do którego mama zapisała go, gdy miał 4 lata. Pierwszą gitarę dał mu wujek. Chłopak najpierw próbował sam opanować instrument, ale ostatecznie zaczął brać lekcje. O tym, że w przyszłości zostanie muzykiem zadecydował Damien Rice, na którego koncert Ed wybrał się, mając 11 lat. – Pomyślałem sobie, że właśnie to chcę robić – wspominał po latach. Muzykę zaczął nagrywać w 2005 roku. Mając 16 lat przeprowadził się do Londynu.
Elton John namówił go na rozbieraną sesję, Jamie Foxx zaprosił do domu, a Taylor Swfit pokazała mu swoją trampolinę.
Jeszcze przed wydaniem debiutanckiego albumu, Sheeran zbierał doświadczenie podczas koncertów. W 2009 roku zagrał ich podobno 312.
W 2010 roku wybrał się do Los Angels. W jednym z klubów zwrócił na niego Jamie Foxx. Gwiazdor zaprosił go do domu, by nagrać kilka utworów.
Kolejnym fanem Sheerana jest sir Elton John, który nawet namówił młodszego kolegę po fachu, by pozował nago do charytatywnego katalogu. – Nie jestem zbyt pewny siebie jeśli chodzi o zdejmowanie ubrań, ale Elton John mnie przekonał – przyznał Ed.
Poza solowymi nagraniami, Sheeran ma na koncie współpracę z Lupe Fiasco, Naughty Boyem czy Taylor Swift. Pomagał też Jessie Ware w pracy nad jej drugą płytą „Tough Love”.
Oto 10 najlepszych piosenek Eda Sheerana:
„You Need Me I Don’t Need You”
Refren od razu wpada w ucho i mimo że zwrotki też zwracają uwagę, mają kapitalny rytm, groove, zaskakuje jak zgrabny, „giętki”, chwytliwy okazuje się refren. Utwór brzmi bardzo brytyjsko. Trochę hip-hopu, trochę akustycznego popu, trochę alternatywy.
Kawałek pierwotnie ukazał się na EP-ce „You Need Me”, a dopiero później na albumie „+”. Numer stanowił rodzaj odpowiedzi na pomysły ówczesnych menedżerów Anglika, którzy przekonywali go, że jeśli chce osiągnąć sukces musi m.in. przefarbować rude włosy.
Za realizację klipu dopowiada Emil Nava, a występuje w nim 17-letni aktor, Matthew Morgan.
„Drunk”
Przez takie piosenki jak „Drunk” Ed Sheeran kojarzy mi się z Lily Allen. Nie chodzi o muzykę, ale o teksty. Szczere, bezpośrednie, niekoniecznie poprawne politycznie i takie po prostu ludzkie.
Muzycznie mamy utwór w średnim tempie, dość kruchy, raczej prosty, co należy tylko postrzegać jako zaletę.
Numer, jak wiele innych w repertuarze dość młodego twórcy, traktuje o rozstaniu.
Do nagrania powstały dwa klipy. Pierwszy z nich ukazuje kota, który wyciąga Eda na drinka, by zapomniał o zerwaniu z dziewczyną. Występująca w wideo blondynka to Nina Nesbitt, chórzystka, która wspomagała Sheerana na koncertach. Drugi zrealizował kuzyn wokalisty, wykorzystując materiały z występów Anglika.
„All About It” (Hoodie Allen feat. Ed Sheeran)
Hoodie Allen, oceniając po piosence z Edem, ma coś wspólnego z Markiem Ronsanem. To coś, to zmiłowanie do dęciaków. I to nie jakichś tam figlarnych trąbek czy romantycznych saksofonów, lecz tych wielkich, ciężkich instrumentów o niskich tonach. Poza tym jest trochę raperem, a trochę wokalistą (i ma duszę), zresztą zupełnie jak Ed Sheeran (o czym panowie śpiewają w utworze). Obydwaj wydają się też fanami filmu „Kick Ass”, co można wywnioskować po lekko dziwacznym teledysku.
Zgrabniutki, wpadający w ucho numer z bardzo przyjemną aranżacją.
„Thinking Out Loud”
Tu już mamy do czynienia z klasyczną balladą, nawet pościelówą. Pełną emocji, jak pokazuje teledysk idealną do wspólnych tańców, ale i elegancką, z odrobiną hollywoodzkiego blichtru.
Za inspirację przy pisaniu utworu służył artyście jeden z jego największych idoli, Van Morrison.
– Wszyscy zawsze mówią o Michaelu Jacksonie, The Beatles, Bobie Dylanie, a ja uważam, że to Van Morrison miał największy wpływ na moją muzykę – wyjaśniał Ed Sheeran.
Miłosna piosenka powstała dla dziewczyny muzyka, Athiny Andrelos, która pracuje dla Jamiego Olivera.
Wideo nakręcił sprawdzony już przez Eda Emil Nava. Wokaliście partneruje Brittany Cherry, uczestniczka amerykańskiego programu „So You Think You Can Dance”.
– „Thinking Out Loud” to mój ulubiony numer z płyty – przekonuje artysta. – Kapitalnie wykonuje się go na żywo i ma dla mnie wielkie znaczenie. Chciałem nieco inny teledysk, dlatego postawiłem na taniec towarzyski. Uczyłem się przez 5 godzin dziennie, kiedy byłem na trasie w USA.
„Everything Has Changed” (Taylor Swift feat. Ed Sheeran)
Jak na tak młodego artystę i to z niedługim artystycznym stażem, Ed Sheeran ma całkiem bogate CV, na które składają się oczywiście też piosenki z innymi twórcami.
„Everything Has Changed” to akustyczna ballada. W sumie dość zwykła, bardziej amerykańska niż utwory Eda, ale ładna, nieckliwa. Na pewno może podobać się, że jest to prawdziwy duet. Partiami śpiewanymi na przemian i razem. Dziś wspólne piosenki często ograniczają się do „wtrętu” fragmentu wykonywanego przez jednego muzyka do nagrania drugiego.
– Napisaliśmy tę piosenkę na trampolinie na moim podwórku – opowiada Taylor Swift. – Braliśmy się za pisanie i przypomniało mi się, że właśnie sprawiłam sobie trampolinę, więc chciałam się pochwalić. Nie wiem, dlaczego, Ed wziął ze sobą gitarę.
Klip z udziałem dzieci dodaje piosence mnóstwo uroku.
„Lego House”
„Lego House” wydaje się numerem wprost stworzonym na koncerty. Refren kapitalnie nadaje się do chóralnego śpiewania, dziewczęta w pierwszych rzędach na pewno uronią łzę czy dwie, a reszta zgromadzonych może świecić telefonami (tabletami?).
Łagodny, rozbujany kawałek, tradycyjnie już w przypadku Eda, o związkach.
Do teledysku Anglik zaprosił swego rudego rodaka, Ruperta Grinta, najlepiej znanego z roli Rona Weasleya z filmów o Harrym Potterze. Aktor wciela się w obsesyjnego fana wokalisty.
Taylor Swift podobno nigdy nikomu nie zazdrościła niczego tak, jak Sheeranowi tej piosenki.
„I See Fire”
„I See Fire” pokazuje, że Ed Sheeran to całkiem spora gwiazda. Chyba nie proponuje się byle komu, by nagrał piosenkę dla Hobbita? Numer powstał do filmu „Hobbit: Pustkowie Smauga” (pojawia się na napisach końcowych). Reżyser, Peter Jackson, nakazał wokaliście, by nagranie odzwierciedlało ostatnie 10 minut filmu.
– Napisz piosenkę, która weźmie publiczność za rękę i wyprowadzi ich ze Śródziemia do rzeczywistości – miał powiedzieć filmowiec do muzyka.
Utwór zdecydowanie folkowy, akustyczny, ale, co powszechne w kinowych numerach, ozdobiony smykami. Ed Sheeran zagrał podobno na wszystkich instrumentach z wyjątkiem wiolonczeli. Choć nigdy nie grał na skrzypcach, zdecydował się na nich zagrać. – Uczyłem się przez jeden dzień – wspominał.
„Hobbit” był pierwszą książką, jaką Anglik przeczytał jako dziecko.
„Make It Rain”
Jeszcze jeden filmowy utwór Eda Sheerana, a dokładnie serialowy i ściśle mówiąc, cover kompozycji Foya Vance’a. Nagranie powstało na potrzeby serialu „Synowie anarchii”.
Kurt Sutter, twórca produkcji z Charliem Hunnamem w roli głównej, udzielając wskazówek Anglikowi, powiedział, by pomyślał o grzechach ojca.
– Mam dobrego kolegę Foya, z którym koncertowałem – opowiadał Ed Sheeran. – Miał piosenkę, która zaczynała się od słów „grzechy mojego ojca” („the sins of my father”), więc zapytałem, czy mogę ją przerobić.
Najbardziej nietypowe nagranie w repertuarze Anglika. Lekko bluesowe, pustynne, z brudną gitarą.
„Don’t”
Znów dziewczyna, znów rozstanie i to niekoniecznie przyjacielskie. – Ta historia to 100 procent prawdy – zapewniał Sheeran. – Mogłem być jeszcze bardziej nieprzyjemny. Było więcej gówna, o którym mogłem zaśpiewać.
Streszczając, dziewczyna zdradziła Eda z jednym z kumpli, w hotelu, w którym wszyscy mieszkali.
Artysta napisał ten numer po prostu, by się emocjonalnie wyżyć, ale producent Benny Blanco przekonał go, by zamieścił go na płycie „x”.
Fani spekulowali, że podmiotem lirycznym jest Ellie Goulding, z którą Sheeran spotykał się latem 2013 roku.
Numer ma fajny, rozbujano-pląsający, hiphopowy rytm z pianinem w stylu „No Diggity” Blackstreet. Ed Sheeran udowadnia, że jako wokalista nieźle radzi sobie także w wyższych rejestrach.
„The A Team”
Pierwszy singel i pierwszy hit Eda Sheerana (numer 3 na UK Charts, numer 2 w Australii). Utwór, który stanowi dowód na to, że Anglik ma folkowe korzenie. Jest też coś indie w tym numerze.
Muzyk nagrał piosenkę za 200 funtów, a teledysk zrealizował za 20. Za realizację niskobudżetowego wideo odpowiadał Ruskin Kyle. Dziewczyna, która w nim występuje to Selina MacDonald.
Bohaterką utworu jest dziewczyna o imieniu Angel, którą wokalista poznał pracując jako wolontariusz w schronisku dla bezdomnych.
Pojawiający się w utworze zwrot „a class” dotyczy grupy narkotyków, jak crack czy heroina.
Nie, nie zapomnieliśmy o „Sing”, w końcu to fantastyczna piosenka, ale już o niej pisaliśmy, więc grzecznie odsyłamy do tekstu „27 najlepszych piosenek 2014 roku”.
A jeśli komuś mało, można także przeczytać recenzję płyty „x”.
Dla fanów Eda Sheerana będziemy mieli do wygrania płyty „x”. Konkurs, którego sponsorem jest Warner Music Poland już w poniedziałek 26 stycznia.