Czemu FEST Festival jest fest?



Festiwalowa mapa Polski jest bogata w najróżniejsze muzyczne festiwale. W tym roku do między innymi Open’era, Orange Warsaw Festivalu, OFFa czy Halfway Festivalu dołączył nowy. Byłam, sprawdziłam. A dzisiaj dzielę się wrażeniami.

FEST Festival odbył się w dniach 23-24 sierpnia w Parku Śląskim w Chorzowie. Organizatorem wydarzenia była agencja Follow The Step.

Eklektyczny line up

Lubisz pop? Proszę bardzo, mamy dla ciebie Sarsę, Lion Babe, Natalię Szroeder. Wolisz hip hop? Czekają na ciebie Jaden Smith, Schoolboy Q i plejada polskich raperów (takich jak Holak, Bedoes czy Smolasty). A może elektronika? Ta pojawiła się we wszystkich swoich odcieniach. Organizatorzy postawili nie tylko na różnorodne brzmienia, ale i różny stopień rozpoznawalności artystów. Obok popularnych od lat Disclosure, Metronomy czy Roisin Murphy w Chorzowie wystąpili znani mniejszej grupce słuchaczy Kero Kero Bonito, Jagoda Kret czy Ticon.

Kero Kero Bonito - Trampoline

Jak na spacerze

Zachwycało samo miejsce imprezy. Trasy do poszczególnych scen czy innych atrakcji prowadziły bowiem przez parkowe alejki. Pełno było drzew, które w ten gorący weekend dostarczyły festiwalowiczom upragnionego cienia. Sceny, co warto nadmienić, nie dzieliło pół dnia marszu. Szybko można było przechodzić od jednej do drugiej i zaliczać tyle koncertów, ile się chciało.

A million lights

A jak już o miejscu mowa, nie sposób nie wspomnieć o aranżacji parku na okoliczność festiwalu. Instalacje świetlne zwyczajnie zachwycały. Miliony światełek po zmroku tworzyły magiczny efekt. A na ich widok na pewno niejednej influencerce zaświeciły się oczy. Mało który polski festiwal ma tyle fenomenalnie wyglądających na zdjęciach dekoracji.


Disclosure - Omen ft. Sam Smith

Bez spiny

Od lat jeżdżę na Open’era i oprócz, tradycyjnie, złej pogody na mojej liście „do pomarudzenia” wysokie miejsce zajmuje ilość osób, jaka na wydarzeniu się pojawia. Jakby organizatorzy chcieli upchnąć na ograniczonej przestrzeni jak najwięcej słuchaczy. Tu ludzi było mniej. Nie wiem, czy z powodu słabszej sprzedaży biletów niż zakładano, czy może dobrego logistycznego posunięcia, ale przechodzenie między scenami nie przypominało slalomu. Nie było też wielkich kolejek do WC czy foodtracków. Nikt także nie okupował od wczesnych godzin barierek pod scenami. Atmosfera była bardzo luźna i za to ogromny plus.

LION BABE - Treat Me Like Fire (visual #2)

FEST Festival zaliczył dobry debiut. Mnie do pojawienia się w Chorzowie zachęcił line up (w końcu ktoś w Polsce dostrzegł Lion Babe!), ale wymienione wyżej czynniki przełożyły się na to, że miło będę wspominać swoją wizytę na Śląsku. I mam ogromną nadzieję, że za rok ponownie się tam spotkamy.

W tym artykule typowaliśmy 8 najlepszych piosenek festiwalu.


Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze