Król nie jest nagi. Król jest najzdolniejszym, najciekawszym, a także najbardziej niesztampowym współczesnym polskim artystą. I celowo nie napisaliśmy muzykiem czy wokalistą, bo jego piosenki to także poetyckie teksty, wysmakowana, mocno abstrakcyjna oprawa i najdziwniejszy PR w historii popkultury.
12. „Wyszliśmy” (Kawałek Kulki)
Dawno, dawno temu Błażej Król stronił od syntezatorów i elektroniki, i nawet nie był za bardzo melancholijny. Tak, takie to były czasy, gdy współtworzył zespół Kawałek Kulki. Upraszczając, był to taki Kwiat Jabłoni. ale na sterydach i z niemałą dawką surrealizmu. W „Wyszliśmy” słychać folk-rockowy przytup, skrzypce i zgrabny dwugłos.
11. „Powoli”
Taki trochę walczyk, a trochę ballada. Niby klasycznie liryczna, eteryczna kompozycja, ale po „królowemu” przepleciona nieoczywistymi dźwiękami. Lekko odrealniona niczym z „Miasteczka Twin Peaks”, a zarazem przyjemnie bujająca jak na festiwalu w Opolu.
– W drugiej strofoidzie w ironiczny, gorzki sposób mowa jest o bolesnym przyjęciu Gombrowiczowskiego „czarnego nurtu” życia, tożsamości podmiotu melancholijnego, „czarnym słońcu” męki istnienia – analizował tekst na łamach Biura Literackiego, Paweł Tański.
10. „Świt” (Męskie Granie Orkiestra 2020)
Nie, że „Świt” jest słaby, ale niestety „Początek” nadal bije wszystkie męsko-orkiestrowe hymny na łeb. Wielka szkoda, że ten rozpędzony, a zarazem mocno podlany melancholią utwór nie doczekał się festiwalowego żywota, bo rozklaskany potencjał ma spory.
9. „Byłaś serca biciem”
Bardzo dobrze Król poradził sobie z przebojem Andrzeja Zauchy. Zabrał nieco patynowego disco-dansingu, dodał natomiast współczesnej energii.
Nowa wersja piosenki z 1988 roku powstała na potrzeby słuchowiska „Przeminęło”, opartego na kontrowersyjnym ostatnio „Przeminęło z wiatrem”. Pomysłodawcą projektu był tylko nieco mniej kontrowersyjny Łukasz Orbitowski.
8. „Po tak cienkim lodzie” (UL/KR)
Są tacy, którzy do tej pory rozpaczają po duecie UL/KR, który z Królem współtworzył Maurycy Kiebzak-Górski. W sumie, ich rozumiemy, kiedy przypomnimy sobie takie utwory jak „Po tak cienkim lodzie”. Tak intymne, kruche, zarazem mroczne, ale również „przewiewne”.
– UL/KR Błażeja Króla łączy w sobie mrok niemieckich romantyków, sakralną mistykę Dead Can Dance z dopalaczową ekstazą i wpływami elektroniki z zakamarków – można było przeczytać w opisie projektu.
7. „spróbuję/Strażnik”
Gdyby ktoś chciał w Polsce spopolaryzować pop country czy indie country (jest coś takiego?), mógłby to być Król. Numer „spróbuję/Strażnik” ma w sobie coś westernowego, jakiś dziki galop, piekące słońce, a nawet też knajpiany przytup.
Pełen polskości klip wyreżyserowali Mateusz Erdmann oraz Michał Więckowski.
6. „Tak jak ty”
Bit jak z jakiegoś Wham! Niemal taneczny, bardzo popowy. No, ale to przecież Król, więc zaraz wchodzą też przeszkadzajki, subtelne pulsowania, pogwizdywania i głos Iwony niby nie w swoim miejscu, a jednak bardzo tam, gdzie trzeba.
Teledysk o pewnym robalu nakręcił Przemek Dzienis.
„Tak jak ty” zapowiada album „Dziękuję”, na którym znajdzie się aż 18 utworów.
5. „Przeciął” (Kobieta z wydm)
Wiemy, że są tacy, którzy płaczą po UL/KR i tacy, którzy tęsknią za Kawałkiem Kulki, nam chyba jednak najbardziej brakuje Kobiety w wydm. „Przeciął” ze swym chłodem i mantrowym rytmem to ten rodzaj piosenki, który włączony po dłuższej przerwie, zmusza do wciśnięcia przycisku „repeat 1”. To nasz numer 2 zestawienia 22 najlepszych piosenek 2017 roku i top 3 rankingu 11 najlepszych piosenek ejtisowych (współczesnych).
4. „Te smaki i zapachy”
Ależ to jest wspaniałe. Wydaje się, że dość szorstkie, nieprzyjazne, pod włos, ale potem wchodzi skoczny, niemal radosny refren, wszystkie kropki się łączą i „Te smaki i zapachy” okazują się po prostu indiepopowym/synthrockowym majstersztykiem.
3. „z tobą/Do DOMU”
Piękna melancholia, zmysłowa i subtelna. No i ten saksofon, raczej jak u Sade niż u George’a Michaela. W każdym razie małe cudo.
Intymne wideo zrealizował Jakub Żwirełło, członek duetu Wczasy.
2. „Zaklęcie”
Absolutne cudo. Wciąż i niezmiennie. Nawet jeśli syntezatory brzmią jak z taniego Depeche Mode. Król często powtarza, że lubi melancholię i tak naprawdę najlepiej mu się tworzy smutne piosenki. „Zaklęcie” jest niedoścignionym póki co mistrzostwem w kategoriach muzycznej melancholii. Nie tylko jedna z najlepszych piosenek marca 2015 roku, ale i z najlepszych piosenek Króla.
1. „całą ciszę/POKÓJ NOCNY”
Skoro uznaliśmy, że „całą ciszę/POKÓJ NOCNY” to najlepsza polska piosenka dekady 2011-2020, głupio by było, gdyby nie okazała się szczytowym osiągnięciem samego Króla. Niezmiennie zachwyca równowaga między popową przystępnością a alternatywną niebanalnością.