Rozpad Daft Punk to bardzo smutna wiadomość dla wszystkich fanów współczesnej muzyki. Pocieszyć możemy się na dwa sposoby. Po pierwsze Thomas Bangalter i Guy-Manuel de Homem-Christo nadal będą tworzyć muzykę solo lub w innym układzie. Po drugie zaś, muzyka, którą stworzyli w duecie pozostanie z nami. Przypominamy więc 10 najlepszych piosenek Daft Punk.
Niewiele jest na świecie grup, które tak wielką wagę jak Daft Punk przykładały do spójności wizerunku. Ukrywanie się pod kosmicznymi hełmami to była przemyślana estetyka Francuzów. Trudno się więc dziwić, że panowie postarali się by pożegnanie też miało odpowiednią oprawę. W klipie, w którym ogłaszają zakończenie działalności po 28 latach wykorzystano film „Electroma” z 2006 roku wyreżyserowany przez Daft Punk.
10. The Weeknd feat. Daft Punk – „Starboy”
Wiemy, że Daf Punk mają wiele własnych, znakomitych utworów, ale nie wypada ignorować wkładu duetu w rozwój kariery The Weeknda i tej podbijającej listy przebojów mieszanki nokturnowej elektroniki i soulowego wokalu, który pomogli mu stworzyć. Hit „Starboy” powstał przypadkiem, gdy Francuzi pomagali Kanadyjczykowi przy „I Feel It Coming”. The Weeknd usłyszał na jakimś urządzeniu Guya-Manuela de Homem-Christo beat, wokół którego napisał podwaliny piosenki.
9. „Something About Us”
„Something About Us” to jedna z najpiękniejszych piosenek wyrażających miłość. Choć słowa piosenki są raczej pozytywne, bo po prostu są wyznaniem, w samej melodii pojawia się ten fantastyczny nostalgiczny rys, który powoduje, że chce się do niej wracać.
„Something About Us” był ostatnim, szóstym, singlem z płyty „Discovery”. Album ukazał się w 2001 roku, a singiel dopiero w 2003 – promował animowany film wyprodukowany przez duet pod tytułem „Interstella 5555: The 5tory of the 5ecret 5tar 5ystem”.
8. Daft Punk feat. Pharrell Williams – „Lose Yourself to Dance”
Ach gdybyśmy tylko mieli możliwość zatracenie się w tańcu na pewno byśmy to zrobili. Funkowo-dyskotekowy numer „Lose Yourself to Dance” nadaje się do tego znakomicie. Panowie Thomas Bangalter i Guy-Manuel de Homem-Christo tworząc tę kompozycje mieli pomysł by napisać dyskotekowy numer, ale z żywą perkusją. Daft Punk chcieli by muzyka taneczna w ich wydaniu była bardziej pierwotna.
7. „Da Funk”
Daft Punk udowodnili, że można nagrać instrumentalny przebój. Oczywiście, nie chodzi o to, że w kategoriach muzyki house’owej czy nawet elektronicznej, ale tak globalnie. Jakieś irytujące „wah wah” i zapętlony motyw a świat to pokochał. No, może nie tak od razu. Bo trzeba było niewielkiej pomocy The Chemical Brothers, którzy wpletli „Da Funk” do swych setów, by ludzkość poznała się na Daft Punk.
Kiedy nagrywaliśmy ten numer, ukazało się „Regulate” Warrena G i chcieliśmy zrobić coś w stylu gangsta rap, a także rzucić wyzwanie swemu brzmieniu – mówił Thomas Bangalter w rozmowie ze szwedzkim magazynem „Pop #23”. – Tymczasem nikt nie porównywał tego kawałka do hip hopu. Słyszeliśmy, że perkusja brzmi jak Queen i The Clash, melodia przypominała Giorgia Morodera, a syntezatory był electro. Tysiące porównań, ale nikt nie przyznał, że to brzmi jak hip hop.
6. „Giorgio by Moroder”
Skoro Giorgio został wywołany do tablicy, „Giorgio by Moroder” to jeden z najciekawszych momentów skądinąd doskonałej płyty „Random Access Memories”. Na swój sposób progresywny (o ile elektronika może być progresywna), trochę kolażowy. Oczywiście mocno osadzony w stylistyce disco, a jednocześnie zwiewny, ulotny (choć nie jak ulotka). Genialny do jazdy samochodem po zmroku i po prostu wybitny. Utwór jest jednocześnie hołdem dla włoskiego muzyka, nawiązującym do jego brzmienia, a zarazem bardzo futurystyczną, fenomenalnie rozkręcającą się i bardzo odjechaną propozycją.
Poznaliśmy go kilka lat wcześniej i wydawał się tak mistyczną postacią, nieco tajemniczą – wyjaśniali Francuzi na łamach „Le Nouvel Observateur”. – Głos Giorgio Morodera nagraliśmy na wielu mikrofonach, wiele razy. Mieliśmy z trzy godziny wywiadu, w którym opowiadał o swym życiu muzyka.
5. „Robot Rock”
Wydając singiel „Trouble’s Coming”, Royal Blood mówili, że inspirowali się m.in. Daft Punk. Jesteśmy pewni, że jedna z piosenek, której namiętnie słuchali było „Robot Rock”. Numer, który łączy elektroniczną formę z rockową energią. Genialny na żywo, eksplodujący, mocarny.
To nasz hołd dla ciężkich, rockowych riffów – mówił podczas wywiadu dla „Q” Thomas Bangalter. – Wzięliśmy kwintesencję rocka, czyli jego siłę i połączyliśmy z muzyką taneczną.
4. „Harder Better Faster Stronger”
Zainspirowany latami 70., lekko kraftwerkowy, acz oczywiście bardziej kolorowy utwór. Funkowy, klubowy i bardzo daftpunkowy. Koncertowa wersja z albumu „Alive 2007” została wyróżniona Grammy.
Daft Punk wykorzystali sample „Cola Bottle Baby” Edwina Birdsonga, z kolei Kanye West wykorzystał w swoim „Stronger” sample „Harder Better Faster Stronger” Daft Punk.
Animacje do klipu wykonał japoński artysta Kazuhisa Takenouchi. Wideo stało się później częścią filmu „Interstella 5555: The 5tory of the 5ecret 5tar 5ystem”.
3. Daft Punk feat. Pharrell Williams – „Get Lucky”
Mało jest piosenek w XXI wieku, które zrobiły taką furorę. Tylko Francuzom mogło udać się napisać dyskotekową piosenkę, której słucha się nie tylko na dyskotekach, ale też na zjazdach filozofów.
Pisaliśmy sporo o tej piosence w naszym tekście „100 najlepszych piosenek dekady 2011-2020” więc do niego odsyłamy. Tutaj przypomnimy może, że kompozycja została nagrodzona dwiema statuetkami Grammy. Podczas uroczystości Francuzi wykonali ją na żywo w towarzystwie nie tylko Pharrella Williamsa i Nile’a Rodgersa, ale także Steviego Wondera.
2. Daft Punk feat. Romanthony – „One More Time”
Gdy Daft Punk wydali numer „One More Time” świat jeszcze nie słyszał o kimś takim jak Kanye West. Auto-tune nie był modny, więc Francuzom się dostało za przetworzony głos Romanthony’ego. Dziś te zarzuty brzmią śmiesznie, gdy w co drugim numerze wykorzystuje się auto-tune. Tak to już bywa z prekursorami. Zanim zostaną docenieni, są bardzo krytykowani.
Animacja wykorzystana w klipie – a jakże – złożyła się potem na film „Interstella 5555: The 5tory of the 5ecret 5tar 5ystem”.
Czytelnicy pisma „Mixmag” uznali „One More Time” najlepszym kawałkiem tanecznym w historii. Nie będziemy się kłócić.
1. „Around the World”
Co to za niesamowity numer. Pamiętamy z naszej młodości, że zmuszaliśmy kogo się dało do słuchania tej piosenki, oglądania klipu i – o zgrozo – nawet do tańca. Minęło już ćwierć wieku, a ta kompozycja nic się nie zastarzała. Cały tekst tego numeru to „around the world”, ale nie wahamy się nazwać go genialnym.
Za nieprawdopodobny klip odpowiadają dwie osoby. Po pierwsze reżyser Michel Gondry, a po drugie choreografka Blanca Li. W teledysku występuje pięć grup postaci. Cztery roboty, czterech wysokich sportowców z małymi sztucznymi głowami, cztery kobiety ubrane jak pływaczki synchroniczne, cztery szkielety i cztery mumie. Każda z grup symbolizuje inny instrument: roboty wokal, sportowcy gitarę basową, pływaczki klawiaturę, szkielety gitarę, a mumie perkusję. Kostiumy zaprojektowała Florence Fontaine, partnerka Gondry’ego. Światła obsługiwał brat reżysera, Olivier Gondry.
Kilka lat później utwór ten stał się inspiracją dla całkiem udanej piosenki LCD Soundsystem zatytułowanej „Daft Punk Is Playing at My House”.
Nice post. I learn something totally new and challenging on websites
This is really interesting, You’re a very skilled blogger. I’ve joined your feed and look forward to seeking more of your magnificent post. Also, I’ve shared your site in my social networks!
Great information shared.. really enjoyed reading this post thank you author for sharing this post .. appreciated
Pretty! This has been a really wonderful post. Many thanks for providing these details.