Idzie lato. Dziewczyny będą zrzucać odzienie wierzchnie i nie tylko. By zminimalizować szok, przestawiamy 7 piosenek i towarzyszących im klipów z kobiecą golizną.
Miley Cyrus – „Wrecking Ball”
Wiemy, wiemy, idziemy na łatwiznę. Ale ten wybór jest oczywisty i niepodważalny. W końcu biust i cała reszta nagiego ciała Miley były jedną z głównych atrakcji 2013 roku, choć nie do końca rozumiem zamieszanie. Młoda, szczupła dziewczyna siedzi w rozkroku na betonowej kuli.
646 145 394 – to liczba wyświetleń na YouTube. Teledysk do „Wrecking Ball” wyreżyserował fotograf modowy Terry Richardson. Zdjęcia kręcono w Los Angeles.
Dziwaczne wideo (sorry, nagość OK, ale koncept jest naprawdę jest dziwny), posłuży też jako materiał porównawczy do kolejnego klipu.
Sabrina – „Boys (Summertime Love)”
I tu proszę państwa można się gorszyć i rumienić. Mamy biust, a nie wypryski, na dodatek dość frywolnie eksponowany i nie do końca okiełznany. Dziś Sabrina nie miałaby szans na karierę. Po pierwsze uznano by, że jest gruba, po drugie, – co najlepiej wie Janet Jackson – widoczne sutki to zło wcielone, które może doprowadzić do ślepoty.
Filmik nakręcono w hotelu we włoskim Jesolo. Z oczywistych względów, piosenka stała się wielkim przebojem 1987 roku. W ojczyźnie Sabriny, Włoszech, przez 2 (zapewne gorące) miesiące nie spadał (w odróżnieniu od jej stanika) z 1. miejsca listy przebojów.
Britney Spears – „Womanizer”
Ciekawy sposób na eksponowanie swych wdzięków wybrała Britney. Tu noga, tam dekolt i całość w saunie. Wiele nie widać, ale wijąca się, spocona Spears przemawia do wyobraźni. Chodziło też o to, by pokazać, że wcale nie przytyła i nadal ma wspaniałe ciało.
Robin Thicke – „Blurred Lines”
Kolejny ubiegłoroczny skandal i zmora feministek. Emily Ratajkowski, jej urzekająco kształtny biust i prowokacyjne ruchy, a także kontrowersyjny tekst. Na domiar złego, całe to bezeceństwo pobłogosławiła Paula Patton, żona Robin Thicke.
Beyonce & Shakira – „Beautiful Liar”
Nagości tu nie aż tak wiele. Laski mają nawet spodnie! Ale cóż, czasem mniej znaczy więcej. Apetyczne panie, choć odsłaniają w zasadzie tylko brzuchy i plecy, „nadrabiają” zmysłowymi ruchami, na dodatek zsynchronizowanymi. Brawa należą się tym bardziej, że choreografia była tworzona spontanicznie a próby trwały podobno zaledwie 40 minut. Chemia jednak czyni cuda;)
Donatan i Cleo – „My Słowianie”
O tej piosence powiedziano już wszystko, więc teraz można już tylko podziwiać rodaczki.
Madonna – „Justify My Love”
Na koniec kobieta, która wymyśliła to wszystko. W roku 1990 „Justify My Love” było szczytem perwersji i zapewne w niektórych kręgach nadal pozostaje. Coś dla fetyszystów, wielbicieli S&M i/lub wyuzdanej bielizny.
Zdjęcia powstawały w Paryżu. Czarno-biały klip miał imitować artystyczne, europejskie kino.
Ciekawostka: „Justify My Love” to najlepiej sprzedający się wideo-singiel na… VHS-ie.