W muzyce największą radość sprawia zupełnie nowy wykonawca, który zaskakuje świeżością i oryginalnością. Ale to na płyty tych dobrze już znanych wyczekujemy niecierpliwe. Oto krótka lista albumów 2021 roku, które – mamy nadzieję – sprawą nam dużo muzycznych radości.
10. Olivia Rodrigo – TBA
Data premiery: 2021
Młoda gwiazda ostatnich dni Olivia Rodrigo obiecała, że wyda pełny album w tym roku. Życzymy jej by na tę płytę udało jej się nagrać kilka piosenek na poziomie jej debiutanckiego singla „Drivers Licence”. W sumie może być nawet jedna lepsza piosenka 🙂
9. Greta Van Fleet – „The Battle At Garden’s Gate”
Data premiery: 16 kwietnia
Coś czujemy, że Greta Van Fleet jakoś bardzo nas nie zaskoczy na nowej płycie, ale chyba nawet byśmy tego nie chcieli. Chcemy retro brzmienia, głośnych gitar i popisów wokalnych Josha Kiszki. Materiał na nowy album w dużej mierze powstał w trakcie licznych tras koncertowych, więc zapewne możemy liczyć na sporą dawkę energii. Uprzedzamy też, że zespół przeprowadził się z Michigan do Nashville, by zanurzyć się w bogatej historii Miasta Muzyki, więc pewnych południowych elementów można się zapewne spodziewać.
8. Lana Del Rey – „Chemtrails over the Country Club”
Data premiery: 19 marca 2021
Lana Del Rey niby cały czas brzmi jak… Lana Del Rey, ale odliczamy dni do premiery „Chemtrails over the Country Club”. Tytułowa piosenka tak pięknie rozleniwia, a poprzednia płyta „Norman Fucking Rockwell!” wysoko postawiła poprzeczkę.
7. Selena Gomez – „Revelación”
Data premiery: 12 marca 2021
Biorąc pod uwagę, że premiery płyt często są przesuwane, część z albumów z naszej listy 10 albumów 2021 roku, na które warto czekać, może nie ukazać się w tym roku. Mamy jednak pewność co do albumu „Revelación”, bo znana jest już całkiem nieodległa data debiutu. Selena Gomez w końcu postanowiła odwołać się do swoich latynoskich korzeni i nagrać płytę po hiszpańsku. EP-ka „Revelación” ukaże się już 12 marca 2021 roku i mamy nadzieję, że będzie na niej więcej takich kompozycji jak „Baila Conmigo”, bo lubimy takie taneczne kawałki.
6. FKA Twigs – TBA
Data premiery: 2021
Jeszcze nie do końca zapomnieliśmy o znakomitym albumie „Magdalene” a FKA Twigs obiecuje kolejne wydawnictwo. Nie wiemy czy będzie przebojowo, czy będzie porywająco, z pewnością będzie oryginalnie, bo Tahliah Debrett Barnett to jedna z najbardziej niezwykłych artystek XXI wieku. Dosłownie kilka dni temu znów pokazała swoje niezwykłe umiejętności taneczne w utworze „Don’t Judge Me”, w którym wspomagają ją Headie One oraz producent Fred again.
5. Royal Blood – „Typhonns”
Data premiery: 30 kwietnia
Royal Blood już zdążyli zaostrzyć nam apetyt na swój trzeci album. Single „Trouble’s Coming” i tytułowy „Typhonns” brzmią bardziej niż obiecująco. Rzeczywiście słychać w nich „stare”, dobre Royal Blood, ale gdzieś podbite elektroniką spod znaku Daft Punk, Justice czy Phillipe’a Zdara z Cassius. Coś czujemy, że tak będzie brzmiała muzyka rockowa w latach 20.
- W pewnym sensie przypadkiem wpadliśmy na to brzmienie i nagle okazało się, że mamy z takiego granie niezłą frajdę – mówi Kiedy Mike Kerr . – To popchnęło nas we właściwym kierunku. W sumie to nieco dziwne, bo jeśli dobrze posłuchać „Figure It Out”, można usłyszeć zalążek tego albumu. Zdaliśmy sobie sprawę, że musimy całkowicie zniszczyć to, co stworzyliśmy do tej pory, odbić w bok i zmienić naszą muzykę. Na papierze wygląda to na drobną korektę, ale kiedy słuchasz tych piosenek brzmią niesamowicie świeżo.
4. Darkside – „Spiral”
Data premiery: wiosna 2021
Już ponad 7 lat minęło od czasu znakomitego albumu „Psychic” sygnowanego nazwą Darkside. Tworzący duet Nicolas Jaar i Dave Harrington radzili sobie w tak zwanym międzyczasie całkiem nieźle z solowymi wydawnictwami więc tym bardziej cieszy, że postanowili raz jeszcze wspólnie pracować. Poznaliśmy z nowej płyty już numer „Liberty Bell” i jest to wzbudzająca apetyt zapowiedź nowego dzieła. Dla fanów inteligentnej elektroniki pozycja obowiązkowa.
3. Kendrick Lamar – TBA
Data premiery: 2021
Kendrick Lamar miał być gwiazdą Glastonbury 2020 a potem Glastonbury 2021. Niestety obie te imprezy odwołano. Mimo to mamy nadzieję, że najważniejszy twórca hiphopowy XXI wieku wyda w tym roku nowy album. Ostatnio Kendricka Lamara można było usłyszeć w piosence Busta Rhymesa „Look Over Your Shoulder”.
2. Rosalía – „R3”
Data premiery: 2021
Trzecia płyta hiszpańskiej wokalistki to dla niej z pewnością spore wyzwanie. Przy nagrywaniu (drugiej) płyty „El mal querer” z 2018 roku była już znana na świecie, ale w tej chwili ma status międzynarodowej – piekielnie uzdolnionej – gwiazdy. Coś nam jednak podpowiada, że ta gorąca Katalonka poradzi sobie z tym zadaniem.
Niedawno nasza numer dwa nagrała piosenkę z naszą numer jeden – chodzi oczywiście o kompozycję „Lo Vas A Olvidar”.
1. Billie Eilish – TBA
Data premiery: 2021
Nowa płyta Billie Eilish to z pewnością najbardziej oczekiwany krążek na świecie. Młodej Amerykanki słuchają bowiem dzieciaki, młodzież i osoby już w kwiecie wieku jak wyżej podpisany. Pochodząca z Kalifornii wokalistka ma piekielnie trudne zadanie, bo powinna nagrać coś nowego, innego, ale zarazem trzymającego poziom debiutu. Tego jej z całego serca życzymy bo i my na tym skorzystamy.
„Therefore I Am” to ostatni solowy singiel, który na płytę raczej nie trafi. Artystka nie tak dawno zdradziła, że ma już gotowych 16 nowych kompozycji.