Polska mistrzem Polski, czyli najlepsze polskie piosenki na Open’erze.
Dziś, 1 lipca, rusza w Gdyni festiwal Open’er. Oczywiście, The Prodigy, Kasabian, Alabama Shakes, Disclosure, Major Lazer, St. Vincent, Refused i D’Angelo (aaach) to spore magnesy, ale nie ukrywajmy, polski skład jest również imponujący. Koncerty naszych rodzimych wykonawców na wielkich muzycznych imprezach już dawno przestały być zapchajdziurami, dlatego proponujemy 6 najlepszych polskich piosenek na Festiwalu Open’er 2015. By się nie powtarzać i nie pisać po raz kolejny, jak kapitalne jest Curly Heads i jak zdolna Iza Lach, wybraliśmy jedynie wykonawców, o których dotąd nie wspomnieliśmy na Najlepszepiosenki.pl.
Oly. – „Afterlife”
Pochodzi z Nałęczowa i właśnie jest w najfajniejszym, 20-letnim wieku. Pierwsze poważne muzyczne kroki stawiała u boku Fismolla, dokładnie w piosence „The Healing”.
Oly. niby jawi się jako kolejna piosenko-pisarka, ale jak pokazuje numer „Afterlife” jest w jej utworach coś wyjątkowego. Kruchy wokal i delikatny charakter numeru dopełnia ciekawa, niebanalna aranżacja. Odrobina burczącej elektroniki, czyściutki fortepian i zaskakująco jazgotliwa gitara. Partia gitary została podobno zagrana na jednej nucie z użyciem wrzosowej fajki.
„Afterlife” opowiada o tym, jak wyglądałby nasz ostatni dzień na Ziemi.
Małe Miasta – „Już prawie tańczę”
Klimat R&B, elektroniczne brzmienia i nieco hiphopowej nawijki. Tak w skrócie można określić Małe Miasta, czyli duet, który tworzą Mateusz Holak znany z grupy Kumka Olik i Mateusz Gudel – raper i producent.
Ejtisowa melancholia nadal rządzi. Takie wrażenie zapewnia jednak tylko początek piosenki. Po eterycznym, muśniętym soulem początku opartym na skromnym klawiszowym motywie i zgrabnych zapętleniach, pojawia się porywający do… tańca, rytmiczny klubowy refren, a następnie bardziej hiphopowa zwrotka.
Piosenka „Już prawię tańczę” napisana, wyprodukowana przez Małe Miasta i z teledyskiem w reżyserii tychże zapowiada drugi album zespołu, który ma ukazać się po wakacjach.
Rysy – „I Will Fly”
„I Will Fly” jest trzecią piosenką z trylogii tworzącej EP-kę „Ego”. Numer wręcz stworzony na festiwalowe sety. Wyrazisty rytm i transowe zapętlenie najlepiej sprawdzają się w zderzeniu z gremialną reakcją na wszelakie pulsacje i falowania.
Rysy to duet, który tworzą Wojtek Urbański i Łukasz Stachurko (Sonar Soul). Za hipnotyzujący wokal w piosence odpowiada Justyny Święs z The Dumplings. Z kolei wizualizacje towarzyszące nagraniu są autorstwa Studia Melt.
– Rysy to hipnotyczne rytmy zatopione są w sosie IDM, eksperyment brzmieniowy przełamany chwytliwą melodią – mówią muzycy. – Taneczny charakter naszych numerów nie gryzie się z intrygującymi opowieściami. Projekt ma bowiem charakter narracyjny i konceptualny, który łączy eteryczne przestrzenie dźwiękowe z energetyczną pulsacją bitów.
Na pierwszą długogrającą płytę formacji trzeba będzie poczekać do sierpnia.
Lao Che – „Tu”
Lao Che nikomu przedstawiać nie trzeba, choć Najlepszepiosenki.pl jakimś cudem jeszcze o nich nie pisały. Obiecujemy niebawem nadrobić to niedopatrzenie w większym wymiarze, tymczasem chcąc pomóc w promocji najnowszej płyty formacji, „Dzieciom”, wybieramy singel „Tu”.
To fajne, lekko garażowe, przybrudzone brzmienie piosenki jak i całego albumu to dzieło Piotra Waglewskiego lepiej znanego jako Emade. Jest w tym kawałku coś z rockowej buty, coś z wodewilu i przefajna metaliczna gitara, że o dęciakach nie wspomnę. Tańce w parach to raczej zapomniana sztuka, ale w aurze festiwalowego luzu przy tym utworze można będzie spokojnie wskrzesić tę piękną tradycję.
Natalia Przybysz – „Miód”
Zupełnie nie wiemy jak, ale również do tej pory nie pisaliśmy o Natalii Przybysz. Mimo, iż dziewczyna śpiewa o biuście, a jak wiecie temat nam to bliski;)
„7 najlepszych piosenek z gołymi babami”
„5 najlepszych cycków z Gry o tron”
„Miód”, bo o tej piosence mowa, promuje album „Prąd”, który Tymon Tymański określił mianem babskiego Jacka White’a. Sprzeczać się nie będziemy. Singel ma przyjemny bluesowy feeling, organiczne brzmienie, lekko przykurzony aranż a nad całością króluje pełen emocji, mocny i charakterny głos Natalii.
Teledysk powstał w Szwecji, a za jego realizację odpowiadają Anna Bajorek i Marcin Morawicki.
Nervy – „Euforia”
O Nervy’ach też w sumie dziwne, że Najlepszepiosenki.pl nie pisały, w końcu instrumenty dęte wielbimy niemal jak biusty, a tu mamy istne dęte szaleństwo.
Elektronika, dość ostra, świdrująca zderzona z raczej klasycznie brzmiącymi puzonami i innymi saksofonami w wirującej konfiguracji. Tak mniej więcej brzmi „Euforia”. Jest w tym odrobina dzikości, a może nawet nie odrobina i iście improwizacyjna wolność.
Nervy to projekt, za którym stoją Agim Dzeljilji (Őszibarack), Igor Pudło (Skalpel) i perkusista Jan Młynarski.