Na premierę nowej płyty Beyoncé jeszcze czekamy, ale mnie ostatnio wzięło na wspominki i przypomniałam sobie jej dyskografię. Znalazłam utwór, o którym powiedzieć dziś można, iż wyprzedził swój czas.
W 2011 roku wokalistka zaprezentowała album „4”, który jest czwartą płytą w jej solowej dyskografii. Krążek nie cieszy się dziś statusem tak kultowego albumu jak „Dangerously in Love” czy „Lemonade”. Są na nim jednak piosenki, które mogą się podobać. Dość wspomnieć „I Care”, „Party” czy „Love on Top”.
Moim faworytem jest jednak „I Miss You”. Utrzymana w balladowym tempie kompozycja pięknie dozuje emocje. Miała również niemały wpływ na późniejszy muzyczny krajobraz. Knowles dopuściła do współpracy Franka Oceana, którego sława rozpoczęła się dopiero rok później po premierze „Channel Orange”. Sama stylistyka „I Miss You” bazuje na minimalistycznych dźwiękach (wykorzystano m.in. syntezatory i klawisze). Tym samym wydaje się być prababką modnego kilkanaście miesięcy później gatunku PBR&B.
Chociaż „I Miss You” nie było oficjalnym singlem, zaistniało na listach przebojów. W Korei Południowej kawałek dotarł do 24. miejsca na South Korea Gaon International Singles Chart. W Wielkiej Brytanii piosenka zatrzymała się na 184. pozycji UK Singles Chart.
Album „4” ukazał się w czerwcu 2011 roku, trzy lata po „I Am… Sasha Fierce”. Płyta zadebiutowała na 1. miejscu amerykańskiej listy bestsellerów z wynikiem 310 tysięcy sprzedanych kopii w pierwszym tygodniu od premiery. Krążek był także 1. w takich krajach jak Wielka Brytania, Hiszpania i Szwajcaria. Szacuje się, że w Polsce w swoich domach ma go ponad 20 tysięcy słuchaczy.
Z nowszych piosenek z repertuaru Amerykanki polecamy „Otherside”.
Beyoncé – I Miss You
Data premiery: 24 czerwca 2011 roku
Autorzy piosenki: Beyoncé Knowles, Frank Ocean, Shea Taylor
Liczba odtworzeń na YouTube: 3 012 284