Wszystko czego nie ocalisz, zostanie stracone. Choć słowa te (po angielsku) mogą kojarzyć się z grami komputerowymi, na różnych poziomach idealnie wpisują się we współczesny klimat. Dokładnie tak jak nowa płyta Foals.
Bez basisty
Foals nie spieszyli się z nagraniem nowego albumu, nie poddawali się presji. Tym razem Brytyjczycy zrezygnowali ze współpracy z uznanym producentem i postanowili brzmienie materiału powierzyć swemu wokaliście, Yannisowi Philippakisowi. Utwory powstawały w okrojonym składzie, gdyż w 2018 roku basista zespołu Walter Gervers opuścił szeregi Foals. – Rozstanie jest przykre, ale pozostajemy przyjaciółmi – pisali muzycy w komunikacie. – Zawsze będzie naszym bratem, kochamy go i życzymy mu powodzenia w przyszłych przedsięwzięciach. Spędziliśmy 12 wspaniałych lat, od podróży niewielkim vanem po show na Pyramid Stage w Glastonbury. To koniec rozdziału, ale nie koniec książki.
Naiwnie progresywny album
Zasadnicze prace nad nową muzyką rozpoczęły się po wakacjach 2017 roku i okazały się tak owocne, iż powstały dwa krążki „Everything Not Saved Will Be Lost” (część druga ukaże się jesienią 2009 roku). – Mieliśmy mnóstwo materiału i wszystko nam się podobało – opowiada frontman. – Nie było tam nic do odrzucenia. Baliśmy się, że wyjdzie nam z tego jakiś naiwnie progresywny album, ale pierwsze reakcje były tak pozytywne, że uznaliśmy, że te utwory są zbyt dobre, by się ich pozbyć.
Pszczoły umierają a prawa człowieka są łamane
Na pierwszy singel muzycy wybrali „Exits” z niekoniecznie bezpośrednim, ale jednak politycznym komentarzem. – Kiedy otwierasz gazetę, czytasz, że pszczoły umierają, prawa człowieka są łamane, a świat ma kolejne problemy – wyjaśnia Yannis Philippakis. – Wszyscy jesteśmy poirytowani, zmartwieni i nie do końca wiemy, jak sobie z tym radzić. „Exits” to właśnie numer o tym, jak radzić sobie z tą frustracją.
W teledysku do piosenki grają znany z „Gry o tron” Isaac Hempstead Wright oraz francuska aktorka Christa Théret, która ostatnio zagrała w filmie „Gaspard jedzie na ślub”. Wideo nakręcono w Budapeszcie. Za reżyserię odpowiada Albert Moya, o czym już pisaliśmy w zestawieniu 17 najlepszych piosenek stycznia 2019.
Ludzie kontra natura
Twórcą okładki do „Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1” jest ekwadorski artysta, Vicente Muñoz. Zdjęcie, które wykonał powstało z użyciem filtra podczerwieni. Fotografia jest częścią serii „Sublimis”, w ramach której Muñoz przedstawia walkę człowieka z naturą w miejskiej przestrzeni. – W tym cyklu natura ukazana jest dramatycznie i abstrakcyjnie poprzez żywy czerwony kolor – wyjaśnia twórca. Tytuł serii pochodzi od tytułu 7-metrowego obrazu „Vir Heroicus Sublimis” („Man, Heroic and Sublime”) ekspresjonisty, Barnetta Newmana, które można podziwiać w Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MOMA) w Nowym Jorku.
„Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1” ma kapitalną konstrukcję. Zaczyna się niepozornie, potem intryguje, lekko się rozkręca, wciąga, rozpędza się, by osiągnąć punkt kulminacyjny przy „On a Luna”, a później – nie bez suspensu – daje wytchnienie i pozostawia w zadumie.
Każdy numer jest inny, każdy ma inny klimat, inną energię, brzmi inaczej, a jednak wszystkie tworzą spójną całość. „White Onions” to gitarowa zadyma, „In Degrees” pulsuje iście tanecznym rytmem, „Syrups” ma w sobie coś progresywno-kosmicznego, „Cafe d’Athens” to wspomagana ksylofonem odrealniona podróż, „Sunday” choć skrywa najpiękniejszą melodię w zestawie, spokojnie mogłoby trafić na soundtrack kolejnego „Trainspotting”, a na finał czeka nas melancholijna ballada „I’m Done with the World (& It’s Done with Me)”.
W porównaniu z poprzednimi wydawnictwami, tym razem mamy więcej nerwowości, niepokoju, rozedrgania. Niektóre kawałki kipią, buzują, inne tylko podskórnie drżą, ale o gładkich powierzchniach nie ma mowy. Jest za to pewna surowość i dzikość.
Alternatywa nie indie
Foals niezmiennie obracają się w gitarowo-elektronicznej stylistyce, ale tym razem jest bardziej zadziornie (w części rockowej) i bardziej klimatycznie (w sferze indie), a w ogóle bardziej elektronicznie. Kwartet jakby jednocześnie zbliżył się i do Talking Heads, i Radiohead. Raczej nazwiemy ich muzykę alternatywnym rockiem, niż indie rockiem, co wydaja się kosmetyczną różnicą, ale o New Order nikt nie powie indie.
„Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1” to płyta o niepokojach współczesnego świata. O Wielkiej Brytanii, o konsekwencjach polityki, o egzystencjalnych problemach i ludzkich bolączkach. Potężna, sinusoidalna dawka emocji ubrana w nowoczesne dźwięki.
Foals – „Everything Not Saved Will Be Lost – Part 1”
Premiera w Polsce : 8 marca 2019
Wytwórnia: Warner Music Poland
Najlepsze piosenki:
'On a Luna', 'In Degrees', 'White Onions'Foals w Polsce
Z nowym albumem Foals przyjadą do Polski i latem zagrają na OFF Festivalu. O tych i innych artystach, którzy wystąpią w Katowicach przeczytacie w tekście Najlepsze piosenki OFF Festivalu 2019.
Czytaj więcej:
Foals – „What Went Down” (Recenzja + 5 najlepszych piosenek)
7 najlepszych piosenek Foals
28 najlepszych piosenek lutego 2019