Po roku przerwy powróciła Eurowizja. I już wiemy, że po Holandii organizacją przyszłorocznej edycji zajmą się Włosi. Mieszkańcy tego kraju podziękować mogą zespołowi Maneskin. Piosenka kapeli dosłownie zmiażdżyła konkurencję.
Finał konkursu był niezwykle emocjonujący. Pierwsze miejsce podczas przedstawiania wyników krajowych jurorów wyrywali sobie Szwajcaria (Gjon’s Tears „Tout l’univers”) i Francja (Barbara Pravi „Voila”). A, jak wiadomo, gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Głosy telewidzów ze Starego Kontynentu i Australii wzniosły na szczyt włoski zespół Maneskin. Miksująca w swoich utworach hard rock, alternative rock i stoner rock grupa wygrała dzięki kompozycji „Zitti e buoni”.
Toporne taneczne numery i wzniosłe ballady – takie piosenki królowały na Eurowizji niegdyś. Dziś konkurs coraz bardziej otwiera się na różnorodne muzyczne gatunki. Rocka na nim nadal jednak jak na lekarstwo, stąd spore zainteresowanie propozycjami Włoch czy Finlandii (kraj ten wysłał swoją odpowiedź na Linkin Park – zespół Blind Channel). Maneskin znacznie skuteczniej przyciągali uwagę. Nie tylko ognistym show czy przerysowanymi charakteryzacjami członków kapeli. Ważna była piosenka, która zmieniła moje spojrzenie na włoską scenę muzyczną. Rock po włosku? Wcześniej nie potrafiłam sobie tego wyobrazić.
Maneskin to jednak nie tylko utwór „Zitti e buoni”. W połowie marca zespól wydał swój nowy album zatytułowany „Teatro d’ira: Vol. 1”. Warto posłuchać, by przekonać się, iż eurowizyjna wygrana nie jest przypadkowa.
Naszą faworytką, jak przedstawialiśmy w tym artykule, była reprezentująca Maltę wokalistka Destiny.
Maneskin – Zitti e buoni
Data premiery: 3 marca 2021 roku
Autorzy piosenki: Damiano David, Ethan Torchio, Thomas Raggi, Victoria De Angelis
Liczba odtworzeń na YouTube: 4 625 876
Liczba odtworzeń w Spotify: 28 342 539
