Coś do tańca i zadumy. Trochę gitar i sporo syntezatorowego grania. Gorzko i przerażająco. Krótko mówiąc, polscy artyści znów nie zawiedli.
Rebeka – „Elesi”
Nareszcie mamy słońce i ponad 20 stopni, więc można śpiewać i tańczyć. Pomoże w tym na przykład nowy singel Rebeki. – „Elesi” to historia początku i końca miłości zawarta w jednej piosence – wyjaśnia wokalistka. – Wyobraziłam sobie taki stan, kiedy człowiek stara się za wszelką cenę, by wszystko było ok, ale nie umknie przed tym, że ma złamane serce, stąd właśnie tekst „lustereczko powiedz przecie, czemu straciłam apetyt?”.
Niech żyje bas
Zbudowany na błyszczących syntezatorowych dźwiękach i wyrazistym basowym bicie numer „Elesi” wydaje się idealny na koncertowe szaleństwa.
– Trzy razy podchodziłem do miksu, a jako ciekawostkę mogę podać, że finalny bas powstawał ponad 3 tygodnie (aby złapać odpowiednie brzmienie w nagraniu) – zdradził Bartek Szczęsny, męska połowa zespołu.
Polskie drag queens
Pomysłodawczynią i reżyserką klipu jest Iwona Skwarek, czyli żeńska połowa Rebeki. Za inspirację posłużył jej między innymi reality show „RuPaul’s Drag Race”. – Zainspirowana programem wybrałam się na niesamowite wydarzenie w poznańskim Pawilonie, zwane „Mini Vouge Ball”, gdzie na żywo zobaczyłam występy polskich Drag Queens Loli Eyeonyou Potocki, V___rony oraz taniec Vouge – mówi. – To wtedy wpadłam na pomysł, by to piosenka Rebeki została „zlipsyncowana” przez Drag Queen otoczoną tancerzami. Na grupę Kiki House Of Army, która organizowała ten bal, trafiłam przypadkowo w poznańskim klubie Pies. Postanowiłam wykorzystać los, podeszłam, zagadałam i wszystko zaczęło się toczyć.
– W ostatnim czasie przeżywamy w Polsce rozkwit kultury drag i tańca vogue. Teledysk zespołu Rebeka, który odnosi się do vogue balu, pokazuje szerszemu gronu odbiorców, czym jest lip sync wykonywany przez drag queens i czym jest vogue dance – opowiada Lola Eyeonyou Potocki. – Mam nadzieję, że dzięki niemu uda się spopularyzować to, co wspólnie tworzymy i zachęcić jeszcze szersze grono odbiorców do współuczestniczenia w tworzonym przez nas świecie.
Piosenka pochodzi z ostatniej płyty duetu Rebeka, „Post Dreams”, na której znalazł się również wychwalany przez nas singel „Fale” (28 najlepszych piosenek lutego 2019).
walking, walking this hard days
waiting, waiting for anwers
my heart my heart is feeling before the down
I am waving, waving the white flag
givin’ givin’ my hope …
please turn you sweat eyes
coz I am losing my mind
Pat Jacob – „Chmury” (feat. Natalia Przybysz)
Trochę polskie, a trochę też islandzkie. Pat Jacob to bowiem Islandczyk z polskimi korzeniami. – Wełna, sery, naprawa płotu… Chyba po prostu jestem rolnikiem, który czasami posiedzi z instrumentem i nagra coś w wolnej chwili – mówi o sobie Pat. – Chciałbym, aby muzyka którą gram była dla ludzi czymś w rodzaju „środowiska dźwiękowego”, w którym mogą się swobodnie poruszać, odpoczywać, myśleć, czytać książki, gotować lub nie robić nic. Czuć się spokojnie i dobrze.
Przybysz, Grosiak, Nosowska i Peszek
Natalii Przybysz nikomu raczej przestawiać nie trzeba. Razem z Patem Jacobem zrealizowali melancholijną, a jednocześnie ciepłą balladę zatytułowaną „Chmury”. Jak mówi Natalia, piosenka jest efektem pewnej niesamowitej podróży i współpracy.
Nagranie zapowiada debiutancki album artysty, „Całkiem nowy człowiek”. W zestawie znajdziemy również utwory z udziałem Natalii Grosiak, Katarzyny Nosowskiej i Marii Peszek. Premiera 21 czerwca.
A kiedy ten zły pył opadnie
a trawa porośnie gruzy
to miasto znów lasem być zacznie
matki zaczną mówić
zasiewam chmury deszczowe
buduje lodowce w ziemi
by napoić moje młode
ufam, ze wiatr się zmieni
nikomu włos z głowy nie spadnie
gdy z radia usłyszy przypadkiem
skąd wzięły siłę by przeżyć
a to co boli wyleczyć
Muniek Staszczyk – „Pola”
Muniek Staszczyk nie ma w zwyczaju śpiewania piosenek o kobietach, więc dość szybko można się domyślić, że Pola ma metaforyczna znaczenie. Lider zawieszonego T.Love w swoim pierwszym solowym utworze (wcześniej nagrał cover „Co to za miejsce” ) tradycyjnie bawi się słowem i śpiewa o tym, co mu się nie do końca podoba.
Dawid Podsiadło i Agata Buzek
Za brzmienie kawałka odpowiada Bartosz Dziedzic, który wcześniej współpracował na przykład z Brodką, Dawidem Podsiadło czy Arturem Rojkiem. A skoro już wspomnieliśmy Dawida, to on razem z Olkiem Świerkotem skomponował muzykę do piosenki „Pola”. Trochę ten numer przypomina nagrania Podsiadły, ale specyficzny, lekko rozbujany śpiew Muńka nadaje mu też „muńkowy” charakter.
Autorem scenariusza i reżyserem teledysku do „Poli” jest Katarzyna Sawicka. W rolę Poli wcieliła się Agata Buzek, którą niedawno można było podziwiać w wideo do utworu „Trofea” Dawida Podsiadły. W klipie zagrał również Jacek Braciak.
Syn miasta
„Pola” poprzedza longplay „Syn miasta”, który ukaże się na 18 października 2019 roku. Nad brzmieniem materiału czuwał Jurek Zagórski, ponadto za miks odpowiada Piotr „Emade” Waglewski. Na płycie pojawi się najprawdopodobniej 10 utworów skomponowanych przez chociażby Wojciecha Waglewskiego, Błażeja Króla, Jurka Zagórskiego, Kasię Piszek, Olka Świerkota, Janka Pęczaka. Szykuje się naprawdę ciekawa propozycja.
Pola błagam obudź się
Sen o potędze skończył się
W swojej iluzji nie możesz trwać tak długo
Spiker z łapanki wciska kit
Rozbudza narodowy mit
On nic nie znaczy jesienną jest szarugą
A ty masz swoje troski
Twój świat nie jest boski
Na ulicach miast
Zakrywasz twarz
Jak wielu z nas
Jak wielu z nas
Pola musisz z kolan wstać
Bo tu już nie ma z czego brać
W pociągach czujesz swąd domowej wojny
Chociaż nie jesteś najpiękniejsza
I na wybiegach masz gorsze miejsca
Na kontynencie czy jest ktoś tak samotny
Daniel Spaleniak – „Upadamy tu”
Daniel Spaleniak, którego fanami jesteśmy od początku (czytaj: Daniel Spaleniak – „Dreamers” (Recenzja + Odsłuch) ), w końcu odważył się zaśpiewać po polsku. Wyszło… przerażająco, acz w dobrym tego słowa znaczeniu. Wieje grozą i mrokiem z utworu zatytułowanego „Upadamy tu”. Mantrowy rytm, rozedrgane gitary a także posępny głos Daniela Spaleniaka wywołują przyjemne dreszcze.
Serialowa groza
Doceniany przez Netfliksa (14 najlepszych polskich piosenek lutego i marca 2018), w końcu został dostrzeżony przez polskich twórców seriali. „Upadamy tu” zapowiada bowiem nowy serial Canal+, „Zasada przyjemności” (trailer pod tym adresem). Temat przewodni, wielce zachęcający.
Skrzypce dogrywał Tomasz Mreńca, natomiast za realizację klipu odpowiedzialna była Weronika Izdebskaaka ovors.
upadamy tu
i wydaje się, że śnimy
kiedy nie ma nas
nasze życie ledwie tlimy
i idziemy na wprost
czasem nie ma dla nas miejsca
i idziemy na wprost
szukając przejścia
Trupa Trupa – „Reminder”
Jeśli lubicie alternatywne, gitarowe granie, to gwarantuję, że w ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach nie usłyszycie niczego lepszego od „Reminder” zespołu Trupa Trupa. Piękne przesterowane brzmienie, które z miejsca przywołuje zacne skojarzenia na przykład z „Tunic” Sonic Youth. Ale jest w tym też coś shoegaze’owego, w każdym razie my słyszymy inspiracje alternatywą lat 90.
Nigdy nie zapomnij
– W klipie chodziło mi o wykreowanie poczucia niepokoju i przypomnienie ludziom, że nie można zapominać o przeszłości – wyjaśnił reżyser wideo, Nick Larson. – Bardzo poruszyło mnie też to, co Grzegorz Kwiatkowski (członek formacji Trupa Trupa) powiedział o obozie koncentracyjnym Stutthof. „Wielu ludzi chce zmienić historię, trzeba więc zachować artefakty przypominające o Holokauście, bo nie będzie łatwo będzie przekonać ludzi, że to się naprawdę wydarzyło. Nie chodzi tylko o antywojenny przekaz, ale apel, by nigdy nie zapomnieć”. Choć większość materiału do teledysku była gotowa, te słowa miały duży wpływ na jego ostateczny wygląd.