Polski hip-hop rządzi, a tak przynajmniej wynika z poniższego tekstu, w którym znalazło się wyjątkowo wiele rapowanych utworów. Spokojnie, jest też pop, rock, elektronika, jazz a nawet nieco współczesnego folku.
O.S.T.R. & Sebastian Fabijański – „Psy. W imię zasad”
Nie będę kłamać. Mam wielką słabość do filmów z serii „Psy”, szczególnie do drugiej części i bardzo czekam na nadchodzącą odsłonę, czyli „Psy 3. W imię zasad” (team Franz!). Niestety utwór promujący nowe dzieło Pasikowskiego nie do końca mnie przekonuje. Pogodziłam się z tym, że hip-hop rządzi i jest wszędzie. Prawdę mówiąc hiphopowy kawałek pasuje do „Psów”, ale wszędobylski O.S.T.R. już niekoniecznie. Numer raczej z nijakich, tendencyjnych i miękkich. Spodziewałam się czegoś ostrzejszego, surowszego, bardziej szorstkiego. Sebastian Fabjański jednak wyróżnia się in plus. Podobno w przyszłym roku ukaże się album aktora-rapera.
– To najważniejszy jak dotąd projekt w moim życiu – bo na tym bicie jestem ja – mówi Fabjański. – W filmach się zasłaniam rolą. Tu się odsłaniam. Jest to początek mojej drogi muzycznej. Zacząłem ją z O.S.T.R., który wraz z ekipą pomaga mi przy nagraniu mojej płyty. Jestem mu za to cholernie wdzięczny, a także za to, że mnie przygarnął i mi zaufał.
prosto w oczy powiedz mi
całą prawdę, tylko prawdę
a pójdę za Tobą w dym
dam Ci żyć, wściekłe wilki kontra psy,
w imię zasad, każda zdrada skończy się rozlewem krwi
jeszcze dziś prosto w oczy powiedz mi
całą prawdę, tylko prawdę
a pójdę za Tobą w dym
dam Ci żyć, wściekłe wilki kontra psy
w imię zasad, każda zdrada skończy się rozlewem krwi
jeszcze dziś
Facebook O.S.T.R.-a
Facebook Sebastiana Fabjańskiego
Bovska – „Będę przy Tobie”
Bovska zaprezentowała się w wyjątkowo eterycznej, delikatnej odsłonie. Tym razem mniej zabawy rytmem i dźwiękami, a więcej melodii. Wyszło jednak ładnie i bardzo melancholijnie, co jeszcze podkreśla jesienny klip.
– Koncept teledysku jest prosty – opowiada wokalistka. – Zamykam oczy i idę. On ma oczy otwarte i jest ze mną, więc idąc powierzam mu siebie. Całkowicie. Chociaż to ja wyznaczam swój kierunek, dzięki temu, że on czuwa, wiem, że jestem bezpieczna. To, co najprostsze bywa najtrudniejsze do przekazania. Będę przy Tobie. Blisko, intymnie, świadomie. Ciało człowieka nie kłamie. Ono zawsze powie Ci prawdę. Dlatego nie potrzeba mieć otwartych oczu by widzieć.
Ów on to Krystian Łysoń – tancerz, aktor i choreograf. Za kamerą stanął Marcin Kopiec (Mortvideo).
„Będę przy Tobie” to kolejna odsłona czwartego albumu artystki, który ukaże się wiosną 2020 roku. Na trąbce w utworze zagrał Tomasz Dąbrowski.
Będę, będę przy tobie, przy tobie
będę śmiać się na zmianę i płakać
Będę, będę przy tobie, przy tobie
będę stać choć w sercu rana
niełatwo z tobą, niełatwo z tobą,
mimo ze kierunek ten sam
Będę, będę przy tobie, przy tobie
będę, dobrze że cię mam
Facebook Bovskiej
Natalia Zastępa – „Kłopoty”
W wytwórni przeczuwają, że to będzie radiowy hit. Potencjał na pewno ma. Dziewczyna z kolei ma 17 lat (obecnie uczy się w V Liceum Ogólnokształcącym w Opolu) i naprawdę ciekawy głos. Czasem za bardzo szarżuję, ale rozumiem, że chce pokazać, jak wiele potrafi. Utwór natomiast rzeczywiście z tych radiowych, ze zgrabnym refrenem, ale i z lekkim pazurem. Ciekawostka, w realizacji nagrania brał udział Olaf Deriglasoff (szacun!). Młodą wokalistkę wspierali również Sanah oraz Maciej Wasio.
W kłopoty prowadzę cię za rękę
tam gdzie prowadzą kroki
nie pytaj o nic więcej
W kłopoty gdy zaskoczone serce
chce tylko tętnić prędzej
nie ważne co będzie
tej nocy ten księżyc tak namiętnie
nam oferował pełnie
dzięki temu wiem, którędy biegnę
Facebook Natalii Zastępy
Ofelia – „Dwa słowa”
O Ofelii już pisaliśmy przy okazji singla „Zaraz”, więc nie będziemy się powtarzać, ale miłośnikom kruchych piosenek i subtelnych kobiecych głosów polecimy jej nowy singel „Dwa słowa” i całą, imienną płytę.
Próbuję powiedzieć dwa słowa, lecz boję się
Wiem dobrze, że lepiej poczekać na Twoje
Dwa słowa, dopisz, zostawiam miejsce Tobie tu
Próbuję powiedzieć dwa słowa do Ciebie, do Ciebie
Próbuję powiedzieć dwa słowa
Próbuję powiedzieć dwa słowa
Facebook Ofelii
Stach Bukowski – „Los”
Również balladowo acz w zupełnie innym klimacie niż u Ofelii jest w nowym singlu zespołu Stach Bukowski. „Los” byłoby całkiem przeciętną piosenką, gdyby nie wysunięta na pierwszy plan retro gitara (też Wam włącza się w głowie „Bang Bang” Nancy Sinatry?). Zresztą, retro brzmienia to charakterystyczny element twórczości grupy, o czym wspominaliśmy wcześniej przy okazji singla „Lew”.
i nie wiem jaki jest mi dany los
dlaczego zawsze słyszę tylko własny głos
a w tłumie setki głów
lecz żadna nie używa słów
każda historia rozpoczyna się:
dzień dobrym, witam, cześć, co słychać?
co tam?, hej!
lecz głową bije w mur
bo nie chcesz na mnie spojrzeć znów
Facebook Stach Bukowski
Otsochodzi – „Wszystko co mam” (feat. OKI, Rosalie.)
Dla samego klipu i jak zawsze wspaniałego pana Andrzeja Seweryna należy wspomnieć o „Wszystko co mam” (poprawna pisownia to „Wszystko, co mam”). Ponadto Rosalie. pięknie brzmi w tym leniwym numerze. Gdyby jeszcze było niej tego nudnego, oklepanego już cykania, to w ogóle byłoby super.
nie musimy gadać
powiedz im że zaraz wracam
pełne kartki w kalendarzach
pełne sale, żadna praca
wszystko co mam, co mam, co mam
wszystko co mam, co mam, co mam
nie musimy gadać
powiedz im że zaraz wracam
pełne kartki w kalendarzach
pełne sale, żadna praca
wszystko co mam, co mam, co mam
wszystko co mam, co mam, co mam
Facebook Otsochodzi
Włodi – „Połamane skrzydła” (prod. The Returners)
No, to teraz nieco bardziej oldschoolowo. Miejsko, ze scratchami i przyjemnym basowym burczeniem.
„Połamane skrzydła” to debiut Włodiego w polskim Def Jam Recordings.
to nie refren to instrukcja
ty nie mów do mnie byku, bo to mnie wyszczupla
jak ważę słowa, to studio jest jak dziupla
stąd się to puszcza na osiedla i podwórka
to nie refren to instrukcja
ty nie mów do mnie byku, bo to mnie wyszczupla
jak ważę słowa, to studio jest jak dziupla
stąd się to puszcza na osiedla i podwórka
Facebook Włodeiego
Cukier – „Kobiety”
W sumie jeszcze nie wiemy, czy lubimy cukier. „Kobiety” intrygujące (w końcu to kobiety ;)). Dobrze brzmi ta zimna elektronika trochę w stylu Gary’ego Numana. Niby industrialnie, ale też nowocześnie.
Pod szyldem Cukier kryją się Amadeusz Krebs i odpowiadający za teksty Bartek Caboń.
Taka kobieta to zło
Taka kobieta to zło
Kobieta taka cię wyczyści jak sok z buraka
Uciekaj daleko stad
Mówili mi to nie raz
Mówili mi to nie to
Mówili mi że w Sopocie cię ach
Wystawia ciało na sztos
Ja byłem gdzieś na koncercie w Polsce
Ona mi pisze że love
Potem wysyłała mi foto po to
Żebym pamiętał tę noc
Facebook Cukru
Ptakova – „Bez nas”
Zdecydowanie bardziej zwiewne elektroniczne klimaty proponuje (z pomocą Kuby Karasia) Ptakova. Całkiem przyjemna propozycja z gatunku popowej elektroniki bądź elektronicznego popu.
– Czasami okazuje się, że w relacji, w której jesteśmy coś wygasa, zanika i przemija – opowiada artystka. – I, choćbyśmy nie wiem co robili, nagle na każdym kroku pojawia się jakiś mur oddzielający dwoje bliskich sobie ludzi. Myślę jednak, że siła tkwi w pokonywaniu pewnych barier i rozbijaniu tych murów. Może drogą do ich rozbicia jest chwilowy oddech w samotności i znalezienie punktów odniesienia.
zrób krok, zrób dwa
pokaż mi jak, jak daleko przejdziesz sam
zrób krok, zrób dwa
pokaż ile przejdziesz bez nas
pokaż ile przejdziesz bez nas
pokaż ile przejdziesz bez nas
bez nas
tłumisz krzyk
dusisz żal bo twój koniec zawsze tam gdzie ja widzę start
Facebook Ptakovej
Miuosh – „Powroty”
I tu jest jakaś moc, jakieś emocje. Bardzo dobra jest też przestrzenna, „oddychająca” produkcja, za którą odpowiada Michał „Fox” Król. Nie kumam tego „ejowania”, ale poza tym nie mam zastrzeżeń.
Teledysk nakręcili Alan Willmann i Mateusz Witkowski.
„Powroty” zapowiadają tak samo zatytułowany album, który trafi do sprzedaży 24 stycznia 2020 roku.
mam ze sobą parę twoich zdjęć
parę słów w niebieskich chmurach
upadam by znowu podnieść się
jak nad kolejnym miastem łuna
znowu opowiesz mi co u nas
jak spale kolejny dzień
kocham przeklinać że wciąż się tak tułam
mam ze sobą parę twoich zdjęć
mam ze sobą parę twoich zdjęć
parę słów w niebieskich chmurach
upadam by znowu podnieść się
jak nad kolejnym miastem łuna
znowu opowiesz mi co u nas
jak spale kolejny dzień
kocham przeklinać że wciąż się tak tułam
mam ze sobą parę twoich zdjęć
Facebook Miuosha
Karaś/Rogucki – „Bolesne strzały w serce”
Kraj płacze po zawieszeniu działalności przez Comę, ale na osłodę ma nowy projekt Roguckiego, który połączył siły z Kubą Karasiem z The Dumpligs. Najwyraźniej panowie dogadali się podczas prac nad coverem „1996” T. Love i postanowili kontynuować współpracę. Napisałam, że fani Comy znajdą w tym projekcie osłodę, ale na pewno nie wszyscy. Karaś/Rogucki to bowiem elektroniczne granie z tanecznym zacięciem i inspiracjami ejtisowym synthpopem oraz nową falą.
– To piosenka, która zwraca się do Was z pytaniem, na ile jest możliwa miłość w świecie cybernetycznej gonitwy – mówi Rogucki. – Czy wrażenia, które odczytujemy przebywając w sieci są adekwatne do tych, które odczuwalibyśmy w realu. Jednocześnie jest to piosenka o tym, jak trudno się nasycić wirtualną sławą, a także o niepokojach, które odczuwamy kiedy ktoś przestaje interesować się nami w mediach społecznościowych.
Więcej muzyki od duetu, czyli ich debiutanckiej płyty, należy spodziewać się na początku 2020 roku. Niepokojące wideo nakręcił Przemek Dzienis.
Dodaj mnie do swoich znajomych
odczytaj komunikat
oznacz mnie na swojej linii czasu
na linii swojego życia
nie mogę przy tobie oddychać
odjedziemy w osobnych przedziałach
odjedziemy w przeciwnych kierunkach
proszę cię nie utrudniaj
Facebook Karaś/Rogucki
Kaśka Sochacka – „Wiśnia”
Niby ta piosenka zwykła, nawet trochę naiwna, ale bardzo przyjemnie się przyczepia i miło się ją nuci, gdy się skończy. Za hammondowe dźwięki odpowiada Patrick the Pan.
podobnie w Rzymie napadało gradu
aż po kolana
w Japonii wiśnie zakwitły
o dwie pory roku wcześniej
a ja tęsknie
a ja tęsknie
a ja tęsknie
a ja tęsknie
a ja ciągle tęsknie
podobno kiedyś codziennością
będą trąby powietrzne
Facebook Kaśki Sochackiej
Me and That Man – „Run With The Devil”
Napiszemy o każdym utworze z pięknym saksofonem, więc o „Run With The Devil” też. Numer zresztą całkiem niezły. Z fajnym drive’em i bluesową swawolą, acz wokal Jørgena Munkeby’ego z norweskiego Shining za bardzo przypomina Mylesa Kennedy’ego i nie do końca przekonuje.
Nergal na pewno jednak miał niezłą frajdę przy nagraniu, jak również przy realizacji zainspirowanego twórczością Quentina Tarantino klipu w reżyserii Romana Przylipiaka.
– To była świetna zabawa! Kiedy zacząłem planować klip do tego utworu, chciałem stworzyć coś więcej, niż zwykły teledysk – chciałem stworzyć film muzyczny, który rozpoczyna się w momencie, w którym przerwano „Nightride” – mówi Nergal. – Ale nie bierzcie tego wszystkiego zbyt poważnie – przy pomocy pewnych metafor składamy do grobu naszą przeszłość, bo teraz nadchodzi czas na nowe. Ten klip to bardzo dobry sposób na przedstawienie kolejnego wcielenia M&TM… ale co będzie dalej? Przygotujcie się na mnóstwo zajebistych rzeczy.
I’ve been wild and I’ve been calm
I’ve waged wars and I’ve stormed the seas
I’ve raised hell, I’ve been good, I’ve been bad
But there’s a breath down my neck when I’m on my knees
My heart is pure but my church is black
I’m running drunk and wild through hell and back
I might be old but I ain’t done yet
I’m on the run with the Devil himself
I’m on the run with the Devil himself
Facebook Me nad That Man
Kulczycki – „Time Goes On”
Czy (około)klasyczne granie to nowy trend w muzyce popularnej? Hania Rani niewątpliwie uchyliła te drzwi. Teraz szerzej spróbuje je otworzyć Kulczycki. Artysta dotąd specializował się w ścieżkach filmowych i serialowych, a teraz postanowił wypuścić solowy album „(Non) Calm Story” z muzyką – jak to ujął wydawca – rozrywkową. Gdyby rzeczywiście w takim kierunku szła muzyka rozrywkowa, czyli delikatnych, melancholijnych fortepianowych kompozycji w stylu „Time Goes On”, nie mielibyśmy nic przeciwko.
Facebook Kulczyckiego
fismoll – „nos”
U fismolla bez zmian. Jego muzyka nadal jest organiczna, oniryczna, „skandynawsko” chłodna, delikatna, akustyczna, minimalistyczna i po prostu bardzo ładna. Miłośnicy smutnych songwriterów będą wniebowzięci.
lekkomyślny
często miewam sen
przeżywam
sobie bliski
nic tu jestem wart
choć bywam
gdzie uciekać gdy się budzi strach na wróble
w polu kwiatów czując każdy z nich
na migi
Facebook fismolla
Paulina Przybysz – „Senność”
Paulina Przybysz gdzieś na styku hip-hopu, elektroniki i popu. Świetnie to wszystko wyważone, nowoczesne, szlachetne i w nieoczywisty sposób liryczne.
– Przebodźcowana obywatelka kontra rozmyta percepcja intuicji – mówi Paulina. – Przedmieścia, gdzieś między lasem a betonem, proces rozmrażania twardych poglądów, odpuszczenie, tęsknota za naturą, której przyszłość zlewa się z wizją wspomnienia… Z resztą, sami powiedzcie co czujecie po wysłuchaniu tego numeru.
„Senność” zapowiada longplay „Odwilż”, który powinien ukazać się w styczniu 2020. Za produkcje odpowiedzialni są Vito i Amar znani ze składu Bitamina, Paweł Stachowiak (Kroki, Eabs), Marek Pędziwiatr, Spisek 1 (Night Marks, EABS), Adam Kabaciński , Max Psuja. Usłyszymy bębny Wiktorii Jakubowksiej i głosy niezwykłych skrzętnie wyselekcjonowanych gości, takich jak Vito, Dawid Podsiadło czy przyszłość kobiecego hip hopu Ryfa Ri.
Czuję się mała
Gdy leci „Gra o tron”
Za mało czytałam,
By umieć wybrać rząd
To niezbyt istotne,
Dla kruków i dla wron
A trzeba mieć plan,
To przecież jest mój dom
Czuję się senna,
Może mnie zmorzył smog
A może przesadzam,
Od zawsze był ten swąd
Facebook Pauliny Przybysz
Barbara Wrońska – „Plastik”
Kiedyś plastic był fantastic, dziś już nie bardzo, o czym postanowiła zaśpiewać Barbara Wrońska. Ekologicznie zabarwiony numer jest o tyle przekonujący, że w jego realizacji wzięli udział młodzi ludzie, a dokładnie Młoda Orkiestra Nowego Teatru. No i aranżacja jest przewspaniała.
– „Plastik” to piosenka, którą napisałam specjalnie do spektaklu „Morze” w reżyserii Pii Partum – opowiada Wrońska. – Utwór opowiada o tym, że morze dusi się od nadmiaru plastiku. Żółw morski, wieloryb i meduza strasznie na to narzekają i wiedzą, że winę ponoszą ludzie. Puenta jest prosta i bardzo wymowna – Plastic is not fantastic.
Jestem żółwiem morskim
Widziałem różne rzeczy
Widziałem jak się nasze morze zmienia
Gdy człowiek coraz bliżej
Wszędzie pływa plastik
Talerze kubki i słomki
Torebki jak szaliki duszą
Moje morskie ziomki
Facebook Barbary Wrońskiej
Mata – „Patointeligencja”
Kiedy już myślałam, że młodzi ludzie w dzisiejszych czasach dobrobytu, iphone’ów i wakacji all inclusive nie są w stanie wykrzesać z siebie ani grama gniewu, za sprawą postu na profilu Organka trafiła do mnie piosenka „Patointeligencja”. Muzycznie może nie jest to coś nadzwyczajnego, ale po pierwsze wstydu nie ma, po drugie warstwa muzyczna jest tu drugorzędna. Bo w końcu pojawił się gniew oraz bardzo smutny i jeszcze bardziej przerażający obraz współczesnego świata młodych ludzi. Piosenka odbiła się szerokim echem i już ma 472 522 odsłuchów na Spotifyu oraz 3 897 974 odsłon na YouTube.
my to patointeligencja, katolickie przedszkola, strzeżone osiedla
kurator angielski i gegra, kurator, dilerka dla sportu, nie po to by przetrwać
szkoła, korty, dodatkowe zajęcia
korki, butelki i elki na zajęciach
harnaś, perełka w plenerkach, rzucamy chujami i nie jemy mięsa
dobrze wychowani, wciągana jest kreska w bawełnianych sweterkach
my to patointeligencja, my to patointeligencja
w wakacje pod palmą albo na językowych campach
Opener w Sopocie i emka w apartamentach, przy nakryciu w święta
łosoś, jazzowa kolęda, srebrna choinka, podłoga w prezentach
Facebook Maty
Panieneczki – „Heniuchna”
Uwielbiam te dziewczyny nie za współczesne podejście do folku, tylko za genialną pracę z rytmem. Jak to pulsuje, drga i wibruje. Perkusistka jest po prostu genialna. Niejeden klubowy numer chciałby tak porywać jak „Heniuchna”.
Piosenka pochodzi drugiej EP- ki Panieneczek „Opowieści zasłyszane na wiosce”. Autorką obrazu, który został wykorzystany na okładce jest Agata Trafalska.
Facebook Panieneczek
Wojtek Mazolewski Quintet – „Sleep Safe and Warm”
Wojtek Mazolewski ze swoim kwintetem postanowił zmierzyć się z muzyką nieodżałowanego Krzysztofa Komedy. Na singel promujący album „When Angels Fall” artyści wybrali swoją interpretację najsłynniejszej filmowej kołysanki.
– Przygotowując się do tej płyty czytałem nuty Komedy, książki i wspomnienia o nim, spotykałem się z ludźmi, którzy go znali i odwiedzałem miejsca, gdzie mieszkał – od Poznania po Los Angeles – opowiada Mazolewski. – Chciałem poczuć kim był i jak żył Krzysztof Komeda. To wszystko wzbogaciło ten projekt o świadomość, uczucia i emocje i powoli przynosiło efekty. To płyta o życiu i śmierci, o przemijaniu i nietrwałości wszystkich rzeczy, a jednocześnie o radości i pięknie świata.
Facebook Wojtek Mazolewski Quintet