Norah Jones pojawiła się ze swoją nową piosenką w idealnym momencie. Przynosi spokój, ukojenie i na chwilę pozwala zapomnieć o tym, co się dzieje.
Mam wielką słabość do Norah Jones. Jej ciepły, lekko zachrypnięty głos działa na mnie kojąco, uspokajająco, relaksacyjnie. W jej piosenkach jest coś wysmakowanego, eleganckiego, ale jednocześnie to muzyka tak ludzka, szczera, naturalna. Nie inaczej jest z najnowszym numerem „I’m Alive”.
Norah Jones i Jeff Tweedy o kobietach
Ten niespieszny, fortepianowo-akustyczny utwór wokalistka stworzyła z pomocą Jeffa Tweedy’ego z Wilco, z którym wokalistka pracowała już przy pochodzących z poprzedniego longplaya piosenkach „A Song with No Name” i „Wintertime”. W „I’m Alive” Tweedy gra na gitarach i basie, natomiast jego syn, Spencer, zasiadł za perkusją.
-- To moja dobra przyjaciółka, a także jedna z tych artystek, z która pracuje się bez najmniejszego wysiłku – powiedział niedawno lider Wilco.
Nie jest to piosenka, która zaraża czy na przykład uzależnia. Ani pod względem melodii, ani brzmienia nie wyróżnia się czymś nadzwyczajnym. To po prostu śliczna piosenka. Łagodna, błoga, melancholijna, acz niekoniecznie smutna, choć z refleksyjnym tekstem o sytuacji kobiet we współczesnym świecie. Z elementami folku a także jazzu. Piosenka, której chce się słuchać przy świecach, lecz również gdy siedzimy pod kocem, leniuchując. W jednym z amerykańskich serwisów przeczytałam, że „I’m Alive” jest „casual” i prawdę mówiąc myślę, że to określenie idealnie pasuje do tego singla. Wrażenie pogłębia klip, który wspaniale oddaje ten „casualowy” klimat. Nie mówiąc o tym, że na Jones bardzo przyjemnie się patrzy.
NAJLEPSZEPIOSENKI.PL polecają: 9 najlepszych piosenek dzieci sławnych rodziców
Nowy album w maju
„I’m Alive” zapowiada nadchodzący album „Pick Me Up Off the Floor”. Płyta, będąca następcą „Begin Again”, ukaże się 8 maja nakładem Blue Note.
– W ostatnich latach, żyjąc w tym kraju, w tym świecie, czułam narastające poczucie, byśmy jakoś podnieśli się na duchu, ogarnęli ten bałagan i rozwikłali kilka kwestii – opowiada 40-letnia gwiazda. – Jeśli pojawiają się na tej płycie mroczne klimaty, to nie po to, by siać poczucie zagłady, ale raczej, aby dać wyraz tęsknoty za międzyludzkimi więziami. Niektóre piosenki, choć mają osobisty charakter, można też odczytywać w szerszym kontekście, odnieść do problemów, z którymi się borykamy.
W realizacji nowego dzieła udział brali również basiści Christopher Thomas, John Patitucci, Jesse Murphy oraz Josh Lattanzi; perkusiści Nate Smith, Dan Rieser i Josh Adams; klawiszowcy Pete Remm, jak również grający na elektrycznej gitarze hawajskiej Dan Iead. Ponadto Jones wsparli Mazz Swift (skrzypce), Ayane Kozasa (skrzypce), Paul Wiancko (wiolonczela), Mauro Refosco (instrumenty perkusyjne), Ruby Amanfu oraz Sam Ashworth (chórki), Dave Guy (trąbka), a także Leon Michels (saksofon tenorowy).
O Norah Jones:
Norah Jones to amerykańska pianistka i wokalistka, która podczas trwającej od 2000 roku kariery sprzedała ponad 50 milionów płyt i zdobyła 9 nagród Grammy. Jest córką Raviego Shankara i przyrodnią siostrą Anoushki Shankar. Sukces przyniósł jej już debiutancki album „Come Away with Me”, który w USA osiągnął diamentowy status. Jones można było również podziwiać na dużym ekranie. U boku Jude’a Law, Rachel Weisz oraz Natalie Portman można ją było podziwiać w obrazie „Jagodowa miłość” Wonga Kar Waia. Pojawiła się ponadto – jako ona sama – w komedii „Ted”.
Norah Jones – „I’m Alive”
Premiera: 13 marca 2020
Liczba odsłuchów na Spotify: 17 329
Liczba odsłon na YouTube: 23 546
