Tym razem mamy całkiem sporo gitar, czasem delikatniejszych, ale nierzadko dość hałasujących. No i Dawid Podsiadło znów się wkręcił.
11. Horyzont – „Nim zasnę”
Energiczny, rockowy numer z iście tanecznym rytmem. Swego czasu Franz Ferdinand grał muzykę, przy której dziewczyny chciałyby tańczyć. Singel Horyzont doskonale wpisuje się w tę filozofię.
Wideo kręcono na Opolszczyźnie, sądząc po podziękowaniach m.in. w Muzeum Gzownictwa w Paczkowie.
Dzisiaj zabawię dobrze się
Zostawię w tyle wszystko gdzieś
Gdy w głowie szumi
Ognista szumi krew
Tego nie stłumisz
W ramionach Twoich nim zasnę
Dopóki noc łapie nas
Kosztuje Ciebie nim gwiazdy
Rozmyje czas
Facebook Horyzontu
10. Jazz Band Młynarski-Masecki – „Yo-Yo”
Jan Młynarski i Marcin Masecki z sobie znanym wdziękiem przenoszą nas w dawne, naprawdę dawne czasy. Nie każdemu ta stylistyka podchodzi (nam, prawdę mówiąc niekoniecznie), ale w przypadku „Yo-Yo” trudno się choć przez chwilę nie uśmiechnąć. – Szlagier „Yo-Yo” powstał w 1932 roku na potrzeby jednej z rewii wystawianych w słynnym stołecznym teatrze Morskie Oko kierowanym przez Andrzeja Własta, który jest zarazem autorem słów tej piosenki – dowiadujemy się o piosence.
Panowie Młynarski Masecki swoją wersję foxtrota nagrali z 17-osobową orkiestrą.
Facebook Jazz Band Młynarski
9. Ania Rusowicz – „Świecie stój”
Po znakomitym i bardzo niedocenionym projekcie niXes, Ania Rusowicz wraca solo. Ponownie mamy retro brzmienia, ale tym razem mniej bigbitowe, a bardziej soulowo-jazzowo-popowe. Elegancka, wysmakowana piosenka z pięknie brzmiącymi dęciakami. Numer zapowiada nowy longplay Rusowicz zatytułowany „Przebudzenie”, który podobno zainspirowany jest brzmieniami Nowego Orleanu, gdzie zresztą nagrywano materiał. Paulina Przybysz napisała tekst do piosenki „Voodoo”, a Natalia Grosiak z Mikromusic do piosenki „Baba”. Całość utrzymana jest w rockandrollowo-funkowo-bluesowym klimacie.
– Żeby napisać tę płytę musiałam mentalnie i fizycznie odbyć podróż na drugi koniec świata – wyjaśnia wokalistka. – Mam na swojej liście miejsc kilka miast, które zawsze chciałam odwiedzić. Nowy Orlean nie zawiódł – był jak z marzeń. Pod wpływem silnych doświadczeń i podróży zawsze pisałam piosenki i tym razem było podobnie. Ja swoje piosenki piszę obrazami i doświadczeniami. To, co tam spotkałam spowodowało, że znów przypomniało mi się, po co śpiewam. Nola żyje muzyką 24h. Po wyjściu prosto z samolotu na lotnisku kapela wita cię bluesem. Nowy Orlean jest miejscem praktyki voodoo, koncertów i zabawy (np. słynny karnawałowy festiwal Mardi Gras). Idąc słynną ulicą Burbon Street, jest okazja doświadczyć muzykowania w każdej napotkanej knajpie, restauracji czy barze. Co ciekawe można nawet napotkać prawdziwych magów, wróżki i sklepy z księgami czarów (jest możliwość zaopatrzenia się w „wiedźmińską” miotłę).
Wizji mi brak, fonii mi w smak
I reszta mnie się też buntuje
Czuję, że już biorę na luz
Spowalnia puls i odlatuję
Ty świecie stój
Na rozkaz mój
Dobranoc już
Oczy swe zmruż
I obudź mnie
Gdy przyjdzie dzień
Jak miły sen
Przyjemny sen
Facebook Ani Rusowicz
8. Magda Ruta – „Wybujałe”
Kto lubi nieco liryczne, zdolne artystki, powinien zainteresować się Magdą Rutą. W jej pierwszym singlu „Wybujałe” jest coś przyjemnie naturalnego, swobodnego, niewymuszonego. – W twórczości Magdy retro gitary przeplatają się z syntezatorami, a wszystko na podstawie organicznej sekcji rytmicznej – zachwala wydawca. – Barwa głosu Magdy zwraca uwagę – ciepła, a niekiedy ludzko surowa.
Polemizować nie będziemy. A dodatkowo pochwaliły bardzo ładny, pełen iście bajowych ujęć teledysk.
Jesteś, myślałam, że mnie przeklniesz
wyrzucisz za drzwi wszystkie moje mantry, brednie
że milczeć jest bezpiecznie, potrzebna nam ta przestrzeń
i że nie chcę więcej
Jesteś, myślałam, że Cię męczę
z bezsilności opadają coraz ciężej
dojrzałe Twoje ręce, co od moich dotykały więcej
Prostuj, skracaj, plew
moich myśli bieg
prostuj, skracaj, plew
wybujałe
Facebook Magdy Ruty
7. Skubas – „Szklane miesiące”
Niech się strzeże Kortez, Skubas wraca i na pewno zdobędzie serca wszystkich melancholijnych fanek.
– Przychodzi w życiu taki moment, kiedy dobrze jest rozliczyć się z pewnymi sprawami. Oddzielić przeszłość grubą kreską i zrobić miejsce na nowe – opowiada artysta. – Przebudzić się do życia i wpuścić do niego trochę więcej światła. Tym właśnie są dla mnie „Szklane Miesiące”. Z jednej strony jest to ballada o tęsknocie za dziecięcą niewinnością. Z drugiej – pożegnanie z nieco mrocznym okresem w moim życiu. To utwór o zerwaniu niszczących, toksycznych relacji, które nie wnoszą do życia nic poza złudzeniem. Oddaję Wam moją najnowszą piosenkę. Jest to bardzo osobisty utwór. Już wiecie, co znaczy dla mnie. Od teraz każdy z Was będzie mógł mu nadać własne, tylko dla siebie zrozumiałe znaczenie.
Fabularyzowany teledysk do tej subtelnej, indie-ballady z folkowym akcentem nakręcił Konrad Bąk.
byłaś matką sposobów na złe dni
kołysane by nie dawał zwiędnąć
słodki śpiew w czarną godzinę miał brzmieć
a zamienił czerń w szarą codzienność
czas nauczyć się piosenki
której nie strach słuchać
nie chce trzymać cie za rękę
puszczaj!
byłaś mi myślą przewodnią wśród chwil
co zlewały się w szklane miesiące
znam moc słów, które mnie kładły do snu
zanim stały się puste i obce
Facebook Skubasa
6. Dawid Podsiadło – „Matylda”
Dawid Podsiadło nie pozwoli o sobie zapomnieć choćby na chwilę. By nie wypaść z promocyjnego obiegu, zaprezentował pełną uroku, akustyczną wersje piosenki „Matylda”. Sesja co wprawne oko dostrzeże, odbyła się w Tatrach. Bardzo ładnie brzmią tu rozmaite przeszkadzajki i dziewczęce chórki. A żeby było nieco góralsko, dodano też skrzypce.
Za wycieraczką zostawił ślad
że kije w oko będzie wkładał, tylko że przez samo „H”
Przez samo „H”, przez samo „H”, po prostu „H”
Muszę mu przyznać – odważny ruch
By komuś tak do szyby podejść i zrobić zrzut
Zostawić garść niemiłych słów, tę całą żółć
Atakuj, atakuj, mam to co dnia
Cyfrowych cwaniaków już za dobrze znam, dobrze znam
Dobrze znam, klawiatur pan, a jego broń to duży RAM
Facebook Dawida Podsiadło
5. Noże – „Szkło”
Bardzo nam się podobają takie gitary. Przesterowane, metaliczne, trochę jak z „Crime Story”, trochę jak z Mad Season. Utwór zapowiada debiutancką płytę „Gniew”, która ukaże się 25 paździenika.
– Wrzask ulicy wtłoczony w post-punkowe gitary – czytamy w intrygującej notce prasowej. – Piętrowe pogłosy pulsujące światłem niespełnionych utopii. Melodie zszyte chaosem, wybuchy i szepty polszczyzny.
Ja-Polak-Katolik
W nagich nawach Twego ciała
Płoche życie
Zmysłów węzeł
Na kolanach
W ramionach stuleci
Ja – który wierzę
W ostre-cierpkie
Nagie życie
Zmysłów węzeł
Pot i ślina
W morzu stuleci
O – Skrzy się lont
Kruszone szkło
Słona – Twej – skóry – toń
Facebook Noży
4. Nagrobki – „Matka jedyna ciąg dalszy”
No to jeszcze podkręcamy potencjometry. Monotonny rytm + surowe gitary = znakomitość. Może w tej piosence nie ma aż takiej finezji jak w utworze „Mój dół”, ale gra smakowicie.
Teledysk jest dziełem Maćka Salamona, a utwór pochodzi z płyty „Pod Ziemią”, która właśnie trafiła do sprzedaży (sprawdź tutaj).
Facebook Nagrobków
3. Trupa Trupa – „On The Sun”
Klimatyczne, niepokojące nagranie idealne na soundtrack do jakiegoś nawiedzonego filmu. Smutne pianino połączone ze zniekształconymi wokalami pobudzają wyobraźnię.
Wideo nakręcono na taśmie Super 8.
Facebook Trupy Trupa
2. Mary Komasa – „Sauvages”
Teledysk nieco przerażający. Mary przypomina robota ze sztuczną inteligencją, albo jakiś złowrogi program komputerowy. Za klip odpowiada młody artysta, Luke Jascz.
Piosenka na pewno nie jest natomiast straszna. Kapitalne połącznie mrocznej, intrygującej elerktroniki i pełnego dramaturgii wokalu.
„Sauvages” to czwarty singel (m.in. po „Be a Boy”) zapowiadający płytę „Disarm”, na której awangardowe brzmienia orkiestrowe mieszają się z progresywną elektroniką. Płyta, która już jest dostępna, powstała w Londynie, Berlinie i Warszawie. Jej produkcją zajęło się brytyjskie duo God Colony, a aranżacje orkiestrowe przygotował Antoni Komasa-Łazarkiewicz.
Facebook Mary Komasy
1. The Pau – „Raj”
Już pisaliśmy, że lubimy przestrojone gitary. Nie kłamaliśmy, czego dowodem 1. miejsce piosenki „Raj”. Zapachniało latami 90. i amerykańską alternatywą (kurde, chwilami brzmi to jak Jane’s Addiction). – To refleksja na temat raju w jakim żyjemy – wyjaśnia kryjąca się pod pseudonimem The Pau, Paulina.
The Pau to jednoosobowy projekt, realizacja punkowej idei „zrób to sam”. Paulina komponuje, robi bity, gra na gitarze, pisze i śpiewa teksty i wydaje się po prostu w dechę laską.
Zdjęcia do klipu nakręcone podczas koncertów latem 2019.
paradoksalnie
fenomenalnie
bezwarunkowo
bezrefleksyjnie
bezosobowo
bezrozumowo
bezrozumowo
lajki fajki
buty najki
loki koki
żywe zwłoki
Facebook The Pau